Małe jest piękne. Czy ta zasada sprawdza się również na rynku mieszkaniowym?

W Polsce ciągle borykamy się z deficytem mieszkaniowym. W jego zmniejszeniu pomogłaby budowa większej liczby mikromieszkań. Tymczasem rząd nie zdecydował się zmienić przepisów, według których mieszkaniem może być lokal mający co najmniej 24 mkw. powierzchni. Czy w ten sposób próbuje się nie dopuścić, aby obywatele mieszkali w nieodpowiednich warunkach?

12.01.2017 16:19

W Polsce ciągle borykamy się z deficytem mieszkaniowym. W jego zmniejszeniu pomogłaby budowa większej liczby mikromieszkań. Tymczasem rząd nie zdecydował się zmienić przepisów, według których mieszkaniem może być lokal mający co najmniej 24 mkw. powierzchni. Czy w ten sposób próbuje się nie dopuścić, aby obywatele mieszkali w nieodpowiednich warunkach?

Popyt na mikromieszkania jest wśród Polaków duży. - Sprzedają się one najszybciej i najlepiej. Często już podczas przedsprzedaży znikają mieszkania jednopokojowe o powierzchni 24 mkw. czy dwupokojowe o powierzchni 35–40 mkw. Najchętniej są kupowane przez osoby o niewielkiej zdolności kredytowej bądź te, które akurat nie mają większych potrzeb lokalowych. Nierzadko są to single – stwierdza Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w firmie J.W. Construction Holding S.A. Mieszkania te nie są natomiast budowane z myślą o rodzinach wielodzietnych, które musiałyby na co dzień żyć w trudnych warunkach.

Drugą grupę nabywców mikromieszkań stanowią inwestorzy kupujący pod wynajem. Nieraz nabywają oni po kilka, kilkanaście mieszkań. Inwestorzy często decydują się również na zakup aparthoteli, w których mogą znajdować się mniejsze lokale do wynajęcia, o powierzchni nawet 16–18 m2. Liczba osób zainteresowanych tego typu nieruchomościami stale rośnie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (131)