Lodówka wolnostojąca - jakie cechy powinna posiadać?

A pytań pojawia się wiele. Przecież byłoby cudownie spiąć się z odpowiednim budżetem, a jednocześnie mieć w dobrej cenie wszystko, co sobie wymarzyliśmy. Jednym z najważniejszych elementów kuchni jest chłodziarko zamrażarka, skrótowo określana jako „lodówka”. Właściwie stanowi ona podstawowy filar, zaraz obok płyty grzewczej, piekarnika, zmywarki i zlewozmywaka. Jak więc wybrać tę naprawdę idealną?

Moda na zabudowane chłodziarko-zamrażarki jakiś czas temu zaczęła podbijać rynek. Minimalizm, który stał się synonimem nowoczesności, kilkanaście lat temu, sugerował, że sprzęty powinny być jak najbardziej pochowane. Właściciele kuchni z zabudowanymi lodówkami, cieszyli się z czystego widoku, a zdziwieni goście pytali „ gdzie macie lodówkę?”. Zwolenników tego typu rozwiązania jest tylu samo, co przeciwników, ale trend ten zdaje się powoli mijać. Dlaczego? Warto zwrócić uwagę na kilka istotnych minusów takiego pomysłu.

Po pierwsze zabudowa lodówki wymaga od nas dobrego rozeznania tematu. To nie jest tak, że możemy ją obudować tak, jak nam się tylko podoba. Jeśli chcemy, by działała odpowiednio i w razie awarii została przyjęta w ramach reklamacji, musimy zachować odległości od ścian lodówki, które podaje nam w instrukcji producent. Dlaczego? Lodówka potrzebuje odpowiedniej wentylacji, ponadto podczas pracy oddaje ciepło. W rezultacie może okazać się, że coś, co mieliśmy za znacznie bardziej estetyczny i ciekawy pomysł, finalnie zajmie nam znacznie więcej miejsca.

Istnieje jeszcze jeden bardzo ważny argument przemawiający za lodówką wolnostojącą. Otóż, w razie ewentualnej awarii, nawet takiej z ogniem w roli głównej, można bardzo łatwo interweniować. W przypadku chłodziarko-zamrażarki wbudowanej w meble, nie rozkręcimy całej struktury w ciągu chwili. Oczywiście nowoczesne urządzenia zwykle są bezpieczne, ale pamiętajmy, że lodówka musi mieć przestrzeń i być odsunięta od ściany.

Względy praktyczne nie są jednak jedynymi, które powinny mieć wpływ na naszą decyzję. Wzornictwo ostatnimi czasy bardzo się zmienia. Nawet w segmencie tańszych urządzeń zauważamy zdecydowaną poprawę jakości. Jeździmy ładniejszymi samochodami, chodzimy w lepszych ubraniach, mieszkamy w estetycznych lokalach i mamy w nich bardzo schludne sprzęty AGD. Nowoczesne urządzenia tego typu potrafią być zwyczajnie piękne, stanowić ozdobę naszych domostw, a zatem nie ma powodu, by je ukrywać.

Skoro już wiemy, że lodówka wolnostojąca znacznie przewyższa tę przeznaczoną do zabudowy, przyszedł czas by zastanowić się nad modelem idealnym. Oczywiście możemy kierować się aspektem wizualnym i wybrać egzemplarz inny niż wszystkie, choć niekoniecznie sprawny i trwały. Możemy też wybrać ten wyjątkowo praktyczny, ale przy okazji optycznie niekorzystny. Dlatego dobrze jest, przed zakupem, dokonać odpowiedniego rozeznania. To do kupującego będzie należała ostateczna decyzja, ale poniższy poradnik ma za zadanie trochę pomóc.

Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na podstawowy szereg najważniejszych aspektów. Na pierwszych pozycjach warto wyodrębnić takie elementy jak: kultura pracy, energooszczędność, elastyczność w organizacji wnętrza, estetyczny wygląd, a co najważniejsze wysoki standard w najważniejszej funkcji, czyli w chłodzeniu.

Czy pod tym hasłem kryje się urządzenie chłodzące mocno? Nie do końca. Owszem, lodówka chłodzić powinna, bo od tego jego jest, ale wspominając choćby radzieckie sprzęty sprzed dziesięcioleci, które spełniały swoją podstawową funkcję, należy zadać sobie pytanie, czy robiły to dobrze. Nie chodzi bowiem o to jak mocno dane urządzenie potrafi działać, a o odpowiedni balans termiczny w jego wnętrzu. Wpływa on przede wszystkim na świeżość produktów. Dlatego, że równomierna i bezpieczna temperatura sprawia, iż przechowywana w komorze chłodziarki żywność nie jest narażona na „klimatyczny bałagan”.

Dlaczego ma to takie znaczenie w dzisiejszych czasach? Tak naprawdę zawsze miało. Wszak jedzenie w lodówce przechowuje się dlatego, by dłużej mogło zachować świeżość. Niestety częstą zmorą wielu urządzeń dostępnych na rynku jest fakt bardzo nierównomiernego chłodzenia w różnych strefach. Dlatego powinniśmy zadbać o to, by nabywany przez nas sprzęt nie był oparty o przestarzały typ sprężarki, która nie tylko nie umie dobrze i równomiernie chłodzić, ale także pochłania większe ilości prądu oraz…hałasuje. Na tym polu absolutną rewolucją było pojawienie się liniowej sprężarki inwerterowej zastosowanej przez firmę LG oraz równomiernie chłodzącej kurtyny powietrza. Co to oznacza w praktyce? Nie musimy zastanawiać się, na jakiej półce umieścić produkty mięsne, a na której panuje temperatura odpowiednia dla nabiału.

Wszyscy doskonale wiemy, że chłodziarko zamrażarka potrafi konkretnie hałasować. Zwykle dzieje się tak dlatego, że powszechnie stosuje się przestarzałe sprężarki. A przecież cicha kultura pracy, w kontekście urządzeń AGD to bardzo ważny temat. Szczególnie w naszych czasach, gdy nie zawsze dysponujemy zbyt dużym metrażem. Zbyt głośna lodówka umie naprawdę uprzykrzyć życie. Dlatego dobrze jest zadbać o to, by namierzany przez nas model był cichy. Istotne jest to zarówno w ciągu dnia, jak i nocy. Wszak czasem głośne urządzenie potrafi wybudzić z najtwardszego snu.

Najlepiej celujmy w modele charakteryzujące się kulturą pracy poniżej 40 decybeli. Oznaczenie takie prawdopodobnie znajdziemy w opisie urządzenia w kontekście głośności a obok wartości pojawi się skrót „dB” . To właśnie decybelami określamy natężenie dźwięku. Dla porównania cicha rozmowa to około 40-45 dB. Najbardziej zaawansowane modele na rynku pracują w okolicach 36 dB. Warto również zaznaczyć, że chodzi o moment, gdy sprzęt jest aktywny. Ale także o proces „uruchamiania” i „rozłączania się”, przez niektórych nazywany „startem” i „lądowaniem”. Warto wspomnieć również o tym, że różnica 3 dB to niemal dwukrotnie większe natężenie dźwięku, który słyszymy.

Jedną z najważniejszych cech dobrych sprzętów AGD jest zużycie prądu. Energia elektryczna, pochodząca z tradycyjnych źródeł, to nie tylko obciążenie dla naszego budżetu, ale także dla środowiska naturalnego. W Polsce ciągle bazujemy na węglu, co wiąże się ze szkodliwą emisją dwutlenku węgla do atmosfery. Zależność jest bardzo prosta: im mniej zużywamy prądu, tym łagodniej obchodzimy się ze środowiskiem naturalnym Ziemi. Dlatego powinniśmy szukać urządzeń o wysokiej klasie energetycznej. Konkretnie? Powyżej A+, a już najlepiej A+++. To obecnie najwyższy dostępny powszechnie standard.

Kupując nowy sprzęt niezbyt często zastanawiamy się nad faktem, jak będzie nam on służył na co dzień. A przecież wnętrze lodówki może być nie tylko funkcjonalne, ale także inspirujące, i zwyczajnie ładne. Zwróćmy uwagę na możliwość optymalizacji pod siebie. Im większa elastyczność w organizacji przestrzeni, tym lepiej. Dobre urządzenia można modelować ściśle według naszych preferencji. Sprawdźmy zatem, czy w namierzonym modelu będziemy mieć sposobność stworzenia oddzielnych sekcji na wino, sery, czy wędliny. Jeśli mamy w zwyczaju marynować mięso, możemy urządzić sobie specjalną strefę tylko do tego. Zwróćmy także uwagę, czy urządzenia doposażono w funkcje, wprowadzające dobrze wyizolowaną, ale także odpowiednio wentylowaną atmosferę.

„No Frost” oznacza w dosłownym tłumaczeniu „Nie mróz”. Nie chodzi tu o to, by zamrażarka nie stwarzała mroźnych warunków. Owszem, ma mrozić, bo od tego jest! Cecha ta polega na zabezpieczeniu urządzenia przed szronieniem się w środku. Innymi słowy problemy, które napotykamy w tradycyjnych sprzętach bez tej funkcji, w lodówkach z „No Frost” nie istnieją. A zatem odpada coraz to bardziej mozolne wyciąganie szuflad z zamrażarki oraz obowiązkowe rozmrażanie wszystkiego, przynajmniej raz do roku. Dziś ta funkcja jest absolutną podstawą.

Równomierne chłodzenie, cicha praca, energooszczędność, elastyczność wewnętrznej przestrzeni oraz funkcja No Frost to ogólnie najważniejsze cechy dobrej lodówki. Na koniec możemy dorzucić do tego jeszcze wygląd. Choć oczywiście piękno jest kwestią gustu. Ale co by było, gdyby się okazało, że urządzenia idealne istnieją i gromadzą w sobie wszystkie powyższe cechy? Czy to możliwe? Jak najbardziej. Lodówki LG z serii V+ posiadają wszystkie z wyżej wymienionych cech oraz kilka innych, które ogółem kładą konkurencję na łopatki. Koreański producent oparł konstrukcję o bardzo nowoczesną sprężarkę inwerterową, która jest cicha, energooszczędna i sprawia, że żywność chłodzona jest równomiernie.

Dostajemy urządzenia pracujące w klasie A+++, na poziomie głośności 36 dB i dodatkowo takimi funkcjami jak:

FreshConverter to system, który w szufladzie przeznaczonej do przechowywania mięsa i ryb. Umożliwia przechowywanie produktów w obniżonej temperaturze z regulacją od -3 do +3 stopni.

FRESHBalancer™ pomaga zachować świeżość warzywom i owocom, dzięki czemu pozostają one dłużej świeże, zachowując aromaty, smaki i strukturę. Trzyma poziom wilgotności na poziomie około 85% dzięki wykorzystaniu kratki moist balance.

LG Door Cooling to system, który utrzymuje tę samą temperaturę w każdej części lodówki. Osobno chłodzi drzwi i sprawia, że nie jesteśmy ograniczeni w kwestii tego, co możemy na nich trzymać.

No Frost – na pokładzie lodówek LG V+ jest oczywiście standardem.

Dodatkowo lodówki z serii V+ po prostu świetnie wyglądają. Są zaprojektowane ze smakiem i wykonane ze starannością. Pasują do każdego schludnego, nowoczesnego wnętrza. A ich obecność może jeszcze podnieść aspekt wizualny naszej kuchni.

Najlepiej więc będzie ustalić jakie elementy są dla nas najbardziej istotne i postawić właśnie na nie przy selekcji. Albo od razu kupić któreś urządzeń firmy LG, z serii V+, bo i tak na rynku nie ma obecnie niczego lepszego.