Krzesła i fotele wielofunkcyjne. Nie tylko do siedzenia

Wyobraźnia projektantów mebli jest nie tylko nieograniczona, ale dla wielu również nieodgadniona. Wystarczy spojrzeć, jak nietypowe rozwiązania proponują dizajnerzy, jeśli chodzi o krzesła i fotele. Ich siedziska, oparcia i podłokietniki spełniają kilka funkcji. Niektóre wcale nie służą do siadania. Inne stanowią wyjątkową ozdobę pomieszczenia, znacznie podnosząc jego prestiż.

Wyobraźnia projektantów mebli jest nie tylko nieograniczona, ale dla wielu również nieodgadniona. Wystarczy spojrzeć, jak nietypowe rozwiązania proponują dizajnerzy, jeśli chodzi o krzesła i fotele. Ich siedziska, oparcia i podłokietniki spełniają kilka funkcji. Niektóre wcale nie służą do siadania. Inne stanowią wyjątkową ozdobę pomieszczenia, znacznie podnosząc jego prestiż.
Japońskie realia skłaniają tamtejszych dizajnerów do tworzenia mebli wielofunkcyjnych. Krzesło Memoris zaprojektowane zostało dla zapewnienia bezpieczeństwa użytkownika przed trzęsieniem ziemi. Oprócz funkcji podstawowej - choć bardziej przypomina toaletę, niż wygodne siedzisko - może stać się praktycznym kaskiem. Obrócone do góry nogami ochroni głowę i ramiona przed spadającymi fragmentami muru. Dzięki temu na terenach sejsmicznych można czuć się bezpiecznie.

Mediolańska pracownia Nobody & Co. proponuje idealny mariaż siedziska i podręcznych półek. Fotel połączony z biblioteką to rozwiązanie dla miłośników książek i czytania. Projektanci przewidzieli w stelażu mebla miejsce na czasopisma, albumy i książki. Pod ręką możesz mieć wydania kieszonkowe, a z boku stron umieszczać większe formaty w twardych okładkach. Nie trzeba nigdzie chodzić, gdyż wszystko jest na wyciągnięcie dłoni, dzięki czemu szybko wrócisz do lektury przerwanej poprzedniego dnia. Miękko wyściełany grubymi poduchami fotel spodoba się też tym, którzy lubią czytać kilka książek naraz. Niezależnie od funkcji, jego kubikowa forma jest praktyczna i bardzo zdobi wnętrze.

Patrząc na nasze ulice, łatwo zaobserwować, że każdego dnia przybywa miłośników rowerów. Jeśli poruszasz się na dwóch kółkach i również w domu tęsknisz za jednośladem, spraw sobie fotel ze sportowym zacięciem. Ten bujany mebel ustawiono na płozach o drewnianym wykończeniu. Elementy konstrukcji, głównie rączki przy podłokietnikach, to rowerowe detale ramy oraz kierownicy. Obciągnięte wysokiej jakości skórą tworzą mebel o wyjątkowych walorach estetycznych. Projektanci czerpali inspirację z dawnych rowerów, które wychodziły spod ręki mistrzów rzemiosła w roku 1940. Te rekreacyjne oraz wyścigowe egzemplarze przechodziły wówczas okres niezapomnianej świetności.

Ta bajkowa kompozycja, która wygląda jak cukierkowa mieszanka, jest w rzeczywistości fotelem zaprojektowanym przez Richarda Huttena. Przyciąga apetycznym, wydatnym, pączkującym kolorowym wyglądem. Oprócz kuszącego wizerunku, jego atutem jest nieziemska wygoda. Głębokie siedzisko pozwala zatopić się w fotelu, a półokrągłe oparcie czule otacza siedzącą w nim osobę, dając jej poczucie bezpieczeństwa. Gwarantuje kosmiczne wrażenia.

Choć wielu osobom może się wydawać, że fotele są stworzone dla ludzi, ten żartobliwy mebel wydaje się nie funkcjonować bez człowieka. Pozbawiony przednich nóg, dla utrzymania stabilności konstrukcji wymaga ludzkich kończyn dolnych. Artysta Jamie Isenstein nazwał ten projekt "ludzkim fotelem", gdyż pozwala on osobom ubierającym się w ten specyficzny kostium spojrzeć na pokój z perspektywy mebla przeznaczonego do siedzenia. Oczywiście to także nie lada gratka dla żartownisiów, prowokuje bowiem śmiech lub co najmniej konsternację gości.

Projekt Paolo Gentile może wprowadzić w błąd. Choć przedmiot ten pozornie przybrał kształt nowoczesnego krzesła, lepiej na nim nie siadać. Czerwone oparcie z metalu nie służy do odpoczynku, lecz jest osłoną dla paleniska umieszczonego w miejscu siedziska. To po prostu metalowy biokominek, który dopiero po wznieceniu ognia ukazuje pełnię żartobliwego zamysłu projektanta. Laserowo wycięta i wygięta pod kątem forma wyraźnie nawiązuje do nowoczesnego dizajnu, dlatego świetnie sprawdzi się we współczesnych wnętrzach. Palenisko na bioetanol to dobre rozwiązanie do niedużych mieszkań, w których nie można zainstalować kominka opalanego drewnem.

Szukasz kącika tylko dla siebie? Miejsca, gdzie nie dosięgnie cię hałas, gwar i nadmiar bodźców? Ten fotel to odpowiedź na twoje potrzeby. Otuli i osłoni. Pomoże wymościć sobie przestrzeń idealną do odpoczynku i ulubionej lektury. W fotelu Tuttomio projektu Emanuela Maginiego możesz odnaleźć spokój i ciszę, a jeśli będziesz chciał oddać się pracy twórczej, wystarczy obrócić oparcie, by stworzyć wygodne biurko pod laptopa. Kąt ustawienia i sposób odgrodzenia się od otoczenia zależy tylko od ciebie.

"Fotel balonowy" to realizacja wizji japońskiego studia projektowego. Pomysł został zaczerpnięty z francuskiego filmu z lat 50. o znamiennym tytule "Czerwony balonik". Choć wydaje się, że jest lekki jak piórko, w rzeczywistości tworzy go stalowa konstrukcja i solidna skórzana tapicerka. Balony faktycznie szybują w przestworzach, jednak efekt zawieszenia siedziska nad ziemią uzyskuje się dzięki odpowiedniemu montażowi. Fotel mocowany jest do ściany, dzięki czemu może być pozbawiony nóg. Oprócz niezwykłej bajkowej scenerii wprowadza do wnętrza wyjątkową estetykę. To elegancja i ekstrawagancja w jednym.

Siadając zimowym wieczorem w ulubionym fotelu przed telewizorem, na początku filmu jeszcze nie przewidujesz, że po pierwszej serii reklam zmarzniesz niemiłosiernie. Wtedy zaczyna się szukanie koca. Fotel zaprojektowany przez przewidującą dizajnerkę Hannę Emelie Ersting z Frankfurtu to odpowiedź na potrzeby każdego zmarzlucha. Wygodne siedzisko pozwoli przybrać dowolną pozycję w czasie wypoczynku, a poły połączonego z tapicerką warstwowego koca otulą cię tam, gdzie potrzebujesz. Rozłożona narzuta zdobi mebel, tworząc kolorową, przytulną pelerynę.

W tureckim studiu projektowym Meb Rure w Stambule powstają wyjątkowe meble. Ekologiczne krzesło, w którym poczujesz się jak w miękko wyściełanym fotelu, zostało stworzone z drewnianego stelaża oraz kolorowych, jedwabnych piłek, uszytych ze ścinków hinduskich sari przywiezionych z Nepalu. Ich niezwykła delikatność powoduje, że siadając, zapadasz się miękko, a plecy odpoczywają jak na otomanie. Jednak największą zaletą jest ich bajeczna tybetańska kolorystyka. Nasycone barwy wnoszą wiele radości do wnętrza, a krzesło oglądane od tyłu wygląda jak koszyk pełen dziecięcych piłek. Dlatego doskonale będzie się prezentowało również w pokoju najmłodszych.