Trwa ładowanie...

Koszenie trawy to koszmar? Sprawdziliśmy, jak zrobi to za nas robot Stiga A1500!

Piękny i elegancki trawnik potrafi być perłą ogrodu, lecz utrzymanie go w najlepszej formie wcale nie jest łatwe. Z pomocą przychodzą autonomiczne kosiarki, które podobnie jak autonomiczne roboty sprzątające wykonają za nas najcięższą i najbardziej żmudną pracę. Przetestowaliśmy jeden z najnowszych modeli szwedzkiego producenta maszyn ogrodniczych.

Płatna współpraca z marką STIGA
..Źródło: materiały partnera, fot: STIGA
d3u8rka
d3u8rka

Przygotowanie Stiga A1500 do pracy jest banalnie proste – wystarczy umiejscowić w ogrodzie stację bazową i za pomocą dedykowanej aplikacji wyznaczyć granice koszenia. Robot mapuje teren, wykorzystując opatentowaną przez firmę technologię AGS oraz RTK-GPS, a użytkownikowi pozostaje jedynie ustalić wysokość przycinanej trawy i zaplanować harmonogram pracy urządzenia. Oczywiście z pomocą aplikacji możemy także w każdej chwili wyznaczyć robotowi strefy, których nie powinien kosić. Ta funkcja przyda się, gdy mamy w ogrodzie nowe nasadzenia lub kiedy organizujemy grilla i nie chcemy, by urządzenie przemykało między nogami gości.

O efektywność koszenia dbają tu cztery obrotowe, wykonane ze stopu metalu ostrza oraz wydajny akumulator ePower Stiga, który zapewnia 150 minut nieprzerwanej pracy. Obszar o wielkości 1500 m2 Stiga A1500 potrafi skosić w zaledwie dwóch sesjach. Robotowi niestraszne są ani deszcze, ani nachylenia terenu o kącie do 24o. Dodatkowymi walorami są bardzo cicha, niezakłócająca odpoczynku wśród zieleni praca oraz ekologiczne podejście do koszenia. Autonomiczna kosiarka nie zbiera skoszonej trawy, ale rozdrabnia ją i równomiernie rozrzuca, czyniąc z niej naturalny nawóz.

Obejrzyj poniższe wideo i zobacz, jak w akcji sprawuje się Stiga A1500.

Sprawdzam! robota koszącego

Płatna współpraca z marką STIGA
d3u8rka

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3u8rka