Kompostownik na działce i przy domu. Jak założyć i jak właściwie kompostować?
Kompost to nawóz idealny: bez szkodliwych domieszek, z pewnego źródła, dostępny na wyciągnięcie ręki, nieszkodliwy dla środowiska. W dodatku nie kosztuje ani grosza, a założenie pryzmy kompostowej sprawia, że kosz na odpady wypełnia się wolniej.
04.11.2019 | aktual.: 04.11.2019 14:23
Liście, skoszona trawa, gałązki pozostałe po przycięciu żywopłotu w wielu polskich gminach są odbierane w ramach systemu selektywnej zbiórki odpadów. Zdarza się jednak, że pojemniki opróżniane są zaledwie raz na dwa tygodnie. Roślinna masa zamknięta w worku bez dostępu powietrza butwieje i gnije, wydzielając przy tym nieprzyjemny zapach. Wbrew powszechnej opinii problem ten nie dotyczy założonej prawidłowo kompostowej pryzmy.
Kompost jak koktajl
Im więcej składników, tym lepiej. Ta zasada nie zawsze sprawdza się w kuchni, ale przy kompostowaniu daje bardzo dobre wyniki. Odpadki powinny być układane cienkimi warstwami, bogatymi na przemian w azot i węgiel. Dobrym źródłem azotu jest skoszona trawa, liście, obierki warzyw, herbaciane i kawowe fusy. Węgla dostarczają trociny, rozdrobnione gałęzie, niezadrukowany papier, resztki węgla drzewnego z grilla. Doskonałym dodatkiem do kompostowej pryzmy jest popiół drzewny, wzbogacający mieszkankę w potas, fosfor, wapń i mikroelementy.
Wielu ogrodników ma własne sposoby na uzyskanie idealnej mieszanki – dodają mączkę rogową, kurzak, liście żywokostu albo pokrzywy, szczepią pryzmę specjalnymi mikroorganizmami, posypują pryzmę roztartymi skorupkami jajek. Ale nie wszystkie odpadki nadają się do przetworzenia. Jeśli do kompostownika trafią dojrzałe chwasty, ich nasiona rozniosą się z nawozem po całym ogrodzie. Nie można również kompostować kłączy perzu i skrzypu, roślin porażonych chorobami grzybowymi, skażonych chemikaliami, resztek mięsa i tłuszczu.
Gdzie kompostować?
W dużych ogrodach można znaleźć miejsce na tradycyjną pryzmę w zacienionym, oddalonym od zabudowań zakątku. Stos roślinnych resztek nie powinien być wyższy niż 1,5 metra, musi być też łatwo dostępny – dojrzewający kompost powinno się co pewien czas mieszać, przerzucając materiał z dolnych warstw na wierzch. Żeby proces rozkładu przebiegał prawidłowo, kompost musi być napowietrzony, ułożony luźno i lekko wilgotny. Grube, zdrewniałe łodygi rozkładają się dłużej niż liście czy trawa, warto je więc rozdrobnić.
Pryzma jest łatwa do założenia, ale lepsze efekty daje kompostowanie w prostych skrzyniach z ażurowymi ścianami. Można je zrobić ze starych palet, żerdzi, desek i metalowej siatki. Wydzielone komory one podzielenie odpadków na stare, niemal już rozłożone, oraz świeże. Nim trawa i liście zmienią się w brązowy, pachnący świeżą ziemią nawóz mija co najmniej rok.
Właściciele małych działek zwykle nie muszą martwić się ilością zielonych odpadów, za to ważne jest dla nich optymalne wykorzystanie dostępnego miejsca. W tej sytuacji najlepszym, choć dość kosztownym rozwiązaniem może być zakup gotowego kompostownika z tworzywa sztucznego czy metalu. W specjalnym pojemniku panuje temperatura wyższa niż w pryzmie, więc proces przebiega szybciej. Co równie ważne, odpadki są praktycznie niewidoczne. Niektóre modele zaprojektowano z myślą o łatwym mieszaniu odpadków (kompostowniki rotacyjne), łatwym oddzielaniu gotowego nawozu od pozostałych resztek roślinnych (kompostowniki modułowe) czy ochronie przed mrozem (kompostowniki podgrzewane elektrycznie).
Mały czy duży?
Najmniejsze gotowe kompostowniki mają pojemność około 200 litrów. Wystarczającą, jeśli muszą pomieścić tylko odpadki z kuchni i balkonowych upraw. Przeciętnej wielkości warzywnik wymaga kompostownika o kilkukrotnie większych rozmiarach, ok. 1000 litrów i więcej. W dużych ogrodach warto ustawić kilka pojemników. Po pewnym czasie kompostowanie staje się – nomen omen – naturalnym zachowaniem.