Kolektory słoneczne. Warto je mieć, czy lepiej zrezygnować?

Na ogrzewanie domu i przygotowanie ciepłej wody użytkowej przeznaczamy największą część kwoty związanej z utrzymaniem domu jednorodzinnego. Aby wygospodarować dodatkowe oszczędności w rocznym budżecie, wielu inwestorów decyduje się na pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych. Na polskim rynku OZE największą popularnością cieszą się kolektory słoneczne.

Kolektory słoneczne. Warto je mieć, czy lepiej zrezygnować?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

16.05.2017 | aktual.: 29.06.2017 16:05

Prawdą jest, że energia słoneczna jest darmowa – jednak wykonanie instalacji solarnej wiąże się ze sporym wydatkiem. Bez względu na to, czy mamy do czynienia z budynkiem projektowanym, czy istniejącym, trzeba rozważyć, czy taka inwestycja nam się opłaci.

Kolektory słoneczne to urządzenia, które przekształcają energię promieniowania słonecznego w energię cieplną. Najważniejszym elementem takiego kolektora jest metalowy absorber pokryty warstwą pochłaniającą promieniowanie słoneczne. Kolektor przykryty jest szybą ze szkła solarnego, które dobrze przepuszcza promieniowanie słoneczne i jednocześnie ma dobrą izolacyjność termiczną.

Pozyskane ciepło trafia do miedzianych rur – w których nieustannie przepływa płyn solarny (np. glikol). Po ogrzaniu w kolektorze, ciecz o wysokiej temperaturze trafia do wymiennika ciepła w zbiorniku magazynującym wodę. Mówimy tutaj o zasobnikach c.w.u., mających dodatkową, dolną wężownicę, przeznaczoną do podłączenia energooszczędnych źródeł ciepła. Jeżeli uzyskane ciepło chcemy wykorzystać do ogrzewania domu – do takich celów wykorzystujemy zbiorniki buforowe o większej pojemności, z dodatkową wężownicą.

W polskim klimacie
Polska zaliczana jest do stref o umiarkowanym klimacie. Roczna suma promieniowana, przypadająca na 1 m2 gruntu, wynosi tu średnio 990 kWh. To wystarczają ilość, aby zaspokoić potrzeby grzewcze związane z przygotowaniem wody użytkowej w jednorodzinnych budynkach mieszkalnych.

Niestety, tego potencjału energetycznego nie jesteśmy w stanie wykorzystać w całości. Cechą naszego klimatu jest nierównomierny rozkład promieniowania słonecznego. W półroczu letnim uzyskiwane jest około 80 proc. rocznej energii promieniowana. Na okres zimowy przypada pozostała część, 20 proc.

Aby kolektory pracowały z możliwe wysoką sprawnością, słońce w okresie letnim nie może być przesłonięte chmurami – w przeciwnym przypadku wydajność takiego kolektora drastycznie spada. Stąd w naszym klimacie kolektory pracują wyłącznie jak uzupełniające źródło ciepła.

Za czy przeciw?
Instalację solarną można wykorzystać zarówno do przygotowania wody użytkowej, jak i do ogrzewania domu w przypadku, gdy jest on ogrzewany instalacją niskotemperaturową (np. ogrzewanie podłogowe).

Niestety, instalacja solarna przeznaczona do c.o. w okresie zimowym pracuje z niewielką korzyścią dla inwestora. Po pierwsze: dzieje się tak z braku wymaganego natężenia słonecznego. Po drugie: śnieg zalegający na kolektorach zdecydowanie utrudnia pracę całej instalacji.

Opłacalność instalacji solarnej można wykazać wyłącznie w instalacjach wody użytkowej – zwłaszcza tam, gdzie zużycie wody ciepłej w okresie letnim jest wysokie. Dotyczy to zarówno domów jednorodzinnych, jak i pojedynczych domów letniskowych i zakwaterowania turystycznego.

Prawdą jest, że czas zwrotu z inwestycji w instalację solarną nie dla każdego jest taki sam. Stanie się to szybciej w przypadku dużej rodziny niż dwóch osób zamieszkujących dom. Ważnym argumentem jest także wygoda – dotyczy to posiadaczy domów z kotłami konwencjonalnymi na paliwo stałe. Dzięki instalacji solarnej, ograniczamy konieczność używania kotła poza sezonem. Działa to z korzyścią dla środowiska (brak emisji szkodliwych zanieczyszczeń na zewnątrz).

Do domów nowych czy istniejących?
Kolektory słoneczne cieszą się dużym zainteresowaniem w projektowanych budynkach – kotłownię można przystosować pod późniejszą pracę instalacji. Taką instalację możemy zamontować również w budynkach istniejących – zwłaszcza tych poddawanych termomodernizacji.

W takim rozwiązaniu istniejącą kotłownię musimy jednak wyposażyć w zasobnik o odpowiedniej pojemności np. 300–400 litrów dla czteroosobowej rodziny, z dodatkową dolną wężownicą – przeznaczoną do przyłączenia kolektorów. Górne wężownice, typowe dla zbiorników współpracujących z kotłem mają zbyt małą powierzchnię, aby oddać ciepło przenoszone przez płyn solarny.

Stąd przekazywanie ciepła nie będzie tak efektywne. Za instalację solarną, składającą się z 2 kolektorów słonecznych, z zasobnikiem biwalencyjnym o pojemności 300 l, grupą solarną i niezbędnym osprzętem oraz montażem, zapłacimy 8–12 tys. zł. Rozbieżność w cenie wynika z typu stelażu mocującego, powierzchni netto pojedynczego kolektora (ta waha się zwykle między 1,8–2,2 m2) itp.

Koszt inwestycyjny instalacji solarnej można obniżyć, korzystając z gminnych i wojewódzkich dofinansowań. Popularny nie tak dawno program dopłat do kredytów na kolektory słoneczne z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki wodnej został już zamknięty.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (222)