Bez brodzika
Im mniej, tym lepiej – twierdzą za Ludwigiem Miesem van der Rohe zwolennicy minimalizmu. W łazience takie podejście dobrze się sprawdza, o czym świadczy rosnące zainteresowanie kabinami bez brodzika. Rolę ceramicznej niecki przejmuje odpowiednio nachylona podłoga z odpływem, a przestrzeń do kąpieli wydzielają szklane ścianki. Takie rozwiązanie ma kilka niebagatelnych zalet. Skoro brodzik nie wyznacza rozmiarów kabiny, może ona mieć dowolną wielkość, kształt trójkąta, prostokąta albo inny, wybrany przez inwestora. Umożliwia to optymalne wykorzystanie nieregularnych i małych pomieszczeń, np. na zaadaptowanym poddaszu czy w starej kamienicy. Ciasna łazienka wydaje się bardziej przestronna i łatwiejsza do zaaranżowania, duża może wyglądać szczególnie efektownie.
Wadą kabin bez brodzika jest montaż - bardziej skomplikowany niż w przypadku tradycyjnych rozwiązań. Przy zbyt małej grubości stropu niekiedy brakuje miejsca na niezbędne instalacje. Zawsze trzeba też szczególnie starannie wykonać hydroizolację pod prysznicem.