Jak wybrać lodówkę?

Powinna być ona odpowiednia do naszej wymiarów kuchni, ale także do naszych zwyczajów. Jeśli i tak trzymamy zwykle w lodówce „dwa jajka i czerstwy chleb”, bo zwykliśmy jadać na mieście, nie wprowadzajmy rewolucji. Jeśli mieszkamy sami, lub ewentualnie w mniejszym gronie, może wystarczyć nam lodówka z zamrażarką z jednymi drzwiami. Jeśli mamy dużą rodzinę, warto rozważyć zakup większej, tak, by nie martwić się, że regularnie będzie brakować w niej miejsca na niezbędne produkty. Są oczywiście różne szkoły. Niektórzy uważają, że w lodówce powinny być tylko najbardziej potrzebne rzeczy. Z praktycznego punktu widzenia to jednak niezła gimnastyka, bo często musimy rotować produktami i nie ma mowy o większych zapasach. Jeśli jednak kochamy gotować lub mamy zamiar się tego nauczyć, nie żałujmy sobie i zdecydujmy się na większy rozmiar.

Dawne modele lodówek z zamrażarką zużywały znacznie więcej prądu. Sprzęty te były nie tylko toporne w wyglądzie, ale także głośne i kompletnie nie dbające o wysokość naszych rachunków. Dzisiejsza technologia pozwala jednak na stworzenie urządzeń z zamrażarką, które w całości prezentują wysoką klasę energetyczną (A++, A+++), więc nie musimy się już obawiać dużego zużycia energii elektrycznej. A przecież mrożenie się przyda. Dobrze jest mieć latem smakowite lody zawsze pod ręką, ale dobrze też nie marnować żywności. A często zamrażarka jest jedynym ratunkiem dla nadmiarów, na przykład po świętach.

Należy zwrócić uwagę na poziom dźwięku, który emituje urządzenie. O ile w ciągu dnia ten fakt nie będzie miał takiego znaczenia, z powodu znacznie większego natężenia dźwięków docierających z otoczenia, o tyle w nocy sytuacje będzie odwrotna. Jeśli nie dysponujemy zbyt dużym metrażem naszego domostwa, zwykle jesteśmy skazani na mimowolne słuchanie lodówki. Dlaczego więc nie wybrać tej, która pracuje kulturalnie i cicho? Producenci doskonale zdają sobie sprawę z wagi tego aspektu, dlatego właśnie LG wypuściło nową serię lodówek LG V+, w której występuje nie tylko natężenie dźwięku mniejsze o 25% od konkurencji, ale również „startowanie” i „gaśnięcie” odbywa się znacznie łagodniej. Dzieje się tak dzięki sprężarce inwertorowej.

Od klasy energetycznej zależą takie aspekty jak: ekologia i ekonomia. Innymi słowy, im wyższa klasa, tym mniej szkodliwy wpływ na środowisko naturalne. A z ekonomicznego punktu widzenia, im wyższa klasa energetyczna, tym mniejsze zużycie prądu i mniejszy koszt. Z legendą klas energetycznych (inna nazwa: etykieta energetyczna) możemy spotkać się w wielu miejscach, które mają związek z poborem mocy. Najczęściej będą to oczywiście urządzenia gospodarcze.

Krótko mówiąc, i w sporym uogólnieniu, oznaczenie „G” charakteryzuje przestarzały sposób poboru mocy i przetwarzanie jej. Później, rzecz jasna, idziemy przez „F”, „E”, „D”, „C”, „B”. Im bliżej „A” tym lepiej. Najbardziej nowoczesne urządzenia oznaczone są symbolami „A+”, „A++”, „A+++”. Przy produktach z najwyższą klasą energetyczną A+++ pojawiają się komunikaty, że dzięki niektórym rozwiązaniom można zaoszczędzić dodatkowe nawet 32% energii. Takim rozwiązaniem jest wspomniana wcześniej sprężarka inwertorowa.

Dawne lodówki działały dość prosto i prymitywnie. Najważniejszym ich zadaniem było po prostu chłodzenie, bez bardziej skomplikowanych układów, które chroniły świeżość żywności, cyrkulację wilgoci i kontrolę energii. Chłodzenie w tego typu urządzeniach było więc dość nierównomierne. A dodatkowo ogólny zastój powietrza powodował, że produkty potrafiły psuć się w najmniej oczekiwanych momentach. W efekcie tego często z takiego urządzenia wydobywał się często niezbyt dyplomatyczny zapach. Pół biedy, jeśli byliśmy wówczas sami. Gorzej, gdy właśnie przyjmowaliśmy gości. Mogło to rzucić złe światło na nas, jako osoby rzekomo niechlujne. Tymczasem wszyscy wiemy, że nie da się trzymać pod kontrolą wszystkiego i zawsze. A poza tym dobre artykuły AGD nie powinny wymagać ciągłej kontroli, bo przecież to one mają służyć nam, a nie my im.

Nowoczesna lodówka powinna nie tylko chłodzić, ale również optymalizować przechowywanie naszej żywności. Innowacje polegające na zastosowaniu specjalnych utworów wentylacyjnych, które rozkładają temperatury i powietrze w lodówce tak, że mamy do czynienia z bardzo uporządkowaną równomiernością nie tylko wprowadzają ład w mikroklimacie lodówki, ale także o 32% przyśpieszają chłodzenie. Jedynym producentem, który obecnie stosuje to rozwiązanie jest LG.

Dobierzmy taki model, który będzie pasować do naszego stylu życia oraz odżywiania. Jeśli potrzebujemy dużej szuflady na owoce i warzywa, uwzględnijmy ją w naszych planach. Jeśli chcemy mieć półeczkę na wina i szampany, bo zwykle nie możemy znaleźć na nie miejsca, zdecydujmy się na takie rozwiązanie. Jeśli lubimy często zmieniać nasze przyzwyczajenia, wybierzmy urządzenie, z elastyczną przestrzenią wewnętrzną. Wszak czasem będziemy chcieli wstawić większy garnek z zupą, a czasem kilka mniejszych salaterek. Dobrze, byśmy mogli mieć wpływ na strukturę lodówki.

A jeśli używane przez nasz produkty dzielą się na te, po które sięgamy częściej oraz takie, z których korzystamy tylko podczas głównych posiłków, wybierzmy urządzenie z podwójnymi drzwiami. Nie warto bowiem wpuszczać do głównej komory ciepłego powietrza, a przecież są takie artykuły, które musimy wydobyć tylko na chwilę: mleko do kawy, śmietanka, keczup, musztarda, czy chłodny napój w gorący dzień. Tego typu rozwiązanie dobre jest także przy dzieciach, które często sięgają np. po ulubiony soczek, nie uwzględniając ergonomicznego podejścia do urządzenia.

Bardzo przyjemnymi, choć dodatkowymi opcjami, które z pewnością nie znają poklasku absolutnie u każdego użytkownika, są różne miłe dodatki, które ułatwiają życie. Zwykle powinny one wynikać z naszego trybu życia i naszych przyzwyczajeń. Nie dla każdego będą stanowiły one priorytet. Jednak z pewnością każdy lubi mieć świeży lód w zamrażarce. Szczególnie, gdy przyjdzie gorące lato, a my zapragniemy schłodzić się kojącym drinkiem, wspartym garścią zimnych kostek. Jednak mało kto lubi przechodzić przez cały proces. Szczególnie, że nie należy on do najbardziej estetycznych na świecie, a kostki schodzą bardzo szybko.

Podobnym wynalazkiem jest podajnik wody. Niby niepotrzebny, ale gdy już jest, wszyscy z niego chętnie korzystają. Jeżeli posiadamy większą rodzinę, z pewnością należy to przemyśleć. Tego typu patent to ogromna wygoda. A przecież regularnie nawadnianie się jest bardzo ważne.

Niektóre lodówki zawierają specjalną szufladę na owoce i warzywa. Patent ten daje zoptymalizowaną wilgotność i temperaturę, które przypominają warunki chłodni kontrolowanej. Dzięki temu mamy zagwarantowane dłuższe zachowanie świeżości produktów, ich struktury i smaku, jak również wartości odżywczych. Czyż nie byłoby cudownie cieszyć się świeżymi truskawkami na długo po sezonie? Albo słodkimi i smakowitymi gruszkami w grudniu? Taka półka ze swoim własnym mikroklimatem to rzecz z pewnością warta przemyślenia.

Niektórzy ludzie straszą, że dzisiejsze urządzenia programowane są tak, by popsuć się zaraz po okresie gwarancyjnym. Jest w tej teorii spiskowej jakaś część prawdy, ale właśnie dlatego niektórzy producenci, którzy poważnie myślą o swoich klientach proponują aż 10 lat gwarancji na najważniejsze części w lodówce. Warto wybrać taką ofertę, która sprawi, że poczujemy się bezpiecznie. W końcu skoro płacimy to mamy prawo wymagać.

Niektóre nowoczesne urządzenia posiadają specjalne systemy wyposażone w algorytmy sztucznej inteligencji. Za pomocą smartfona i specjalnej, łatwej w obsłudze aplikacji możemy kontrolować nie tylko stan samego urządzenia, ale i produktów w nim przechowywanych. Możemy podnosić i obniżać temperaturę, nawet gdy nie ma nas w domu. Zdawać by się mogło, że to trochę scenariusz filmu science fiction, ale takie urządzenia możemy mieć już dziś w naszych domostwach. A ich zakup nie będzie równoznaczny z poświęceniem fortuny. Każdy z nas musi się jednak zastanowić, czy tego naprawdę potrzebuje. Niby zdaje się być to sporym naddatkiem, ale pomyślmy tylko o urządzeniu, które w bardzo krótkim czasie wyśle nam wiadomość, gdy zapomnimy je domknąć. Czyż nie jest to cudowna oszczędność nerwów?

Coś, co jeszcze dekadę temu wydawało się nowością dziś powinno być już standardem. System NoFrost polega na odprowadzaniu nadmiaru wilgoci z urządzenia. W ten sposób w komorze chłodziarki nie gromadzi się wilgoć, a w zamrażarce nie zbiera się szron. Ten wspaniały wynalazek sprawia, że korzystanie z lodówki staje się prawdziwą przyjemnością. Nie trzeba jej co jakiś czas rozmrażać, a otwieranie zamrażarki nie przypomina zdobywania Arktyki. Brak wody zbierającej się mimowolnie w chłodziarce nie tylko oszczędza czas i nerwy, ale także sprawia, że mikroklimat naszego urządzenia jest o wiele bardziej korzystny dla przechowywanych w nim produktów. W ten sposób oszczędzamy na dłuższą metę, bo dłużej możemy cieszyć się świeżą żywnością.

Niektóre urządzenia posiadają funkcję Total NoFrost. Oznacza ona całkowite utrzymanie suchości urządzenia w środku. Ma to swoje wady. Przechowywana żywność potrafi szybko się wysuszyć, dlatego warto ją trzymać w folii albo w plastikowych opakowaniach.