Trwa ładowanie...

Jak używać mniej plastiku w kuchni? Zero waste dla opornych

Mniej odpadów, mniej śmieci do segregowania. Podpowiadamy, jak (bezboleśnie) wprowadzić proste zmiany w codziennym życiu, dzięki którym poczujesz, że naprawdę dbasz o środowisko.

Jak używać mniej plastiku w kuchni? Zero waste dla opornychŹródło: iStock.com
d42marl
d42marl

Sprawa jest poważna

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, czyli pływające wysypisko o powierzchni trzy razy większej od Francji. Stosy śmieci wyrzucone na rajskie plaże przez fale. Zwierzęta uduszone plastikowymi torebkami. Takie obrazy działają na wyobraźnię znacznie silniej, niż suche statystyki. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę ze skali problemu, ale przez ostatnie kilkadziesiąt lat tworzywa sztuczne stały się wszechobecne i trudno sobie wyobrazić życie bez nich. Duża część odpadów powstaje jednak tylko z powodu naszych przyzwyczajeń, metodą małych kroków można zmniejszyć ich ilość wielokrotnie.

Torba zamiast torebki

Tak, to truizm powtarzany do znudzenia, ale wciąż wypada z pamięci. Na zakupy warto wybrać się z własną torbą z solidnego materiału. Zanim się zużyje, zdąży zastąpić setki, a może nawet tysiące reklamówek i torebek z cienkiej folii. Bardzo przydatne są torby z cienkiego materiału, które po złożeniu mieszczą się w małej kieszeni. Można je mieć zawsze przy sobie, więc spontaniczne zakupy nie okażą się problemem.

Unsplash
Źródło: Unsplash

Brokuł z folii

Styropianowa tacka, na niej cztery jabłka owinięte folią. Zafoliowany brokuł. Ogórki – każdy we własnym pokrowcu. Brzoskwinie w pudełku z tworzywa. Przemysł opakowaniowy kipi pomysłami, ale wiele z nich z niczemu nie służy, przynajmniej z punktu widzenia klienta. Warzywa czy owoce i tak trzeba umyć przed zjedzeniem, więc nie chodzi o higienę. O trwałość też nie, bo pozbawione dostępu powietrza warzywa łatwiej się psują. A stan zapakowanych trudno ocenić. Marchewki i jabłka warto więc kupować prosto ze skrzynki, w warzywniaku albo na targu.

Naczynia

Wiadomo, że na wspólne grilowanie najwygodniej jest zabrać paczkę jednorazowych sztućców i talerzyków. Urządzając kinderbal również rezygnuje się z ceramicznych talerzy. Może warto do nich wrócić? Wstawienie naczyń do zmywarki to drobiazg (przynajmniej w porównaniu z opanowaniem grupy rozbawionych dzieci).
W kuchniach znaleźć można dziesiątki przedmiotów z tworzywa sztucznego: miski, miarki, sitka, łopatki, deski do krojenia. Większość z nich przed epoką plastiku wykonywano z metalu, drewna albo szkła. Tradycyjne materiały spełnią swoją funkcję także dziś, a ich dodatkową zaletą jest szlachetny wygląd i trwałość.

Unsplash
Źródło: Unsplash

Bez słomki poproszę

Słomka mogłaby stać się symbolem marnotrawstwa. Wyprodukowana z tworzywa sztucznego, a więc pośrednio z nieodnawialnej ropy naftowej. Jest jednorazowa, służy raptem kilka minut, a później trafia do kosza albo ląduje gdzieś na ziemi. Śmiało można założyć, że niewiele słomek poddawanych jest recyklingowi. Wyrzucone rurki mogą okazać się pułapką na próbujące je zjeść ptaki i inne zwierzęta.
Co zrobić? Najprostszym wyjściem jest rezygnacja ze słomek. Osoby przywiązane do sączenia napojów mogą zdecydować się na wielorazową słomkę ze szlachetnej stali, względnie biodegradowalny zamiennik z bambusa, specjalnego papieru, a może nawet ze słomy?

iStock.com
Źródło: iStock.com

Renesans słoika

Na sklepowych półkach znaleźć można setki naczyń przeznaczonych do przechowywania cukru, kaszy, ciasteczek. Od plastikowych pudełek, kostek z silikonowymi pokrywkami po puszki z okolicznościowymi napisami. Wiele z nich można z powodzeniem zastąpić zwykłym słoikiem „z odzysku”. Wystarczy usunąć etykietę, a szklany słój zaczyna się prezentować całkiem nieźle. Można w nim nawet zabrać jedzenie do pracy. Słoik – to brzmi dumnie!

d42marl

Bez butelki ani rusz

Picie wody jest zdrowe, to fakt. Wbrew argumentom producentów, pragnienie da się bezpiecznie ugasić bez sięgania po mineralną. Butelki PET to kłopotliwy odpad, tymczasem jedna rodzina może opróżnić setki takich pojemników w ciągu roku. Z drugiej strony, praktycznie we wszystkich polskich miastach można pić wodę z kranu, a w najgorszym razie niedostatki rozwiązuje zainstalowanie filtrów. Rezygnując z butelkowanej wody można przy okazji zaoszczędzić nawet kilkaset złotych w skali roku.

Oczywiście w wielu sytuacjach zakup jest najlepszym rozwiązaniem. Plastikowa butelka ma wiele zalet, jest wytrzymała i bardzo lekka. Nic nie stoi na przeszkodzie, by używać jej wielokrotnie, np. zamiast bidonu.

Jeszcze mniej plastiku

Sposobów na ograniczenie zużycia tworzyw sztucznych jest znacznie więcej. Przykłady? Zamiast mydła w płynie można używać tradycyjnej kostki; z folii spożywczej da się zrezygnować; kapsułki z kawą ustępują miejsca ziarnom do mielenia.

iStock.com
Źródło: iStock.com
d42marl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d42marl