Jak przytulnie urządzić wynajmowane mieszkanie?
Wynajmowanie mieszkania to rozwiązanie narzucające pewną formę i często obwarowane licznymi ograniczeniami związanymi z wystrojem. Jak je urządzić, aby stało się przytulne, a przy tym by jego adaptacja nie była kosztowna?
15.09.2015 16:29
Wynajmowanie mieszkania to rozwiązanie narzucające pewną formę i często obwarowane licznymi ograniczeniami związanymi z wystrojem. Jak je urządzić, aby stało się przytulne, a przy tym by jego adaptacja nie była kosztowna?
Styl właściciela mieszkania, od którego podnajmujesz lokal, niekoniecznie musi ci pasować. Często pokoje są pełne pozostałości po poprzednich lokatorach. Niestety nie zawsze właściciel zgadza się na swobodne aranżowanie wnętrza. Czasem nie można zmienić koloru ścian, a nawet usunąć niektórych mebli. W sytuacji wymagającej dostosowania się jest kilka trików, które warto wykorzystać, aby stworzyć przestrzeń przyjazną i atrakcyjną.
Kolory ścian i tapety
Odnowienie ścian w wynajmowanym mieszkaniu może pozostać w gestii najemcy. Właściciele czasem życzą sobie, aby zastosować tę samą farbę, która już jest we wnętrzu. Jeśli nie wydaje ci się ona atrakcyjna, trzeba będzie ją „przykryć” meblami i dodatkami. Zachowując pasujący do tła zestaw kolorystyczny, wybierz wyraziste fotele i kanapę, której obicie będzie przykuwać wzrok. Jeżeli zestaw wypoczynkowy jest elementem zastanego wystroju, wówczas pozostaje ci ozdobić go wzorzystymi lub barwnymi tkaninami, pledami i poduszkami o efektownych powłoczkach. Umiejętnie osłonięcie mebli może sprawić, że nawet przeszkadzający ci kształt i wykończenie staną się niemal niewidoczne.
To samo dotyczy tapet ściennych. Niektóre jednak są tak przeładowane nadrukami, że trudno je zagłuszyć. Wówczas warto wykorzystać jeden element wzoru, który nie jest zbyt szpetny, i powielić go we wnętrzu. Gdy np. kompozycja na tapecie składa się z wielu rodzajów kwiatów, wybierz jeden i jego motyw powtórz w dekoracji pomieszczenia. Mogą to być serwety, abażury, ceramika lub chodnik.
Zastane meble
Koszmarne, stare i zniszczone meble, z którymi właściciel mieszkania nie chce się rozstać, wynieś do piwnicy lub składziku, jeśli masz taką możliwość. Nawet wśród wiekowych mebli warto jednak przeprowadzić drobny przegląd. Może się okazać, że kryją się między nimi wyjątkowo atrakcyjne rarytasy i przykłady dawnego designu. Wiele mebli z poprzedniego wieku doczekało się licznych kopii i wznowienia produkcji, w efekcie są bardzo kosztowne. Czasem wystarczy tylko zeszlifowanie drewna i polakierowanie oraz wypranie tapicerki, aby móc zamieszkać wśród cenionych ikon sztuki użytkowej. Na zniszczone siedziska foteli czy krzeseł wystarczy uszyć pokrowce z tkaniny, możesz się też ratować kapami wyściełającymi meble.
Gdy nie wolno nic wieszać
Niektórzy właściciele mieszkań nie życzą sobie wiercenia w ścianach, co rodzi trudność z zawieszeniem obrazów, półek czy choćby haczyków na odzież. Na ratunek śpieszą nowoczesne taśmy montażowe, np. dwustronnie klejąca taśma - na tyle mocna, że „udźwignie” szafkę łazienkową, lustro w ciężkiej ramie czy kinkiet. Oprócz wytrzymałości i gwarancji trwałości daje nam jeszcze jeden istotny atut. Bez trudu można ją usunąć po zakończonym najmie. W dodatku na ścianie nie zostanie ślad po mocowaniu.
Oczywiście wynajmowane mieszkanie najłatwiej jest udekorować, korzystając z wolno stojących sprzętów. Najlepsze będą wielofunkcyjne, czyli takie, które oprócz zdobienia, pełnią także funkcje użyteczne. Można do nich zaliczyć choćby otwierany puf obleczony misternie haftowaną tkaniną. Oprócz siedziska sprawdzi się w roli stolika kawowego oraz schowka. Jeden taki mebel sprawi, że nawet niewielkie mieszkanie stanie się eleganckie i przytulne.
Fot. INmagine.pl; Kraupe Studio