Jak powiększyć mały salon za pomocą światła?
Salon to pole do popisu dla różnego typu oświetlenia. Spośród jakich lamp warto wybierać? Jak najlepiej je zaaranżować, by nie tylko rozjaśniały przestrzeń, lecz także powiększały mały salon?
28.04.2017 | aktual.: 13.05.2018 22:55
Model(ujące) oprawy
Na ostateczny efekt modelowania przestrzeni składa się wybór określonego źródła światła. Dla wysokich wnętrz najlepszy będzie duży żyrandol na długim kablu, dający rozproszony poblask. W niskim salonie nie sprawdzi się on jednak. Zawsze będzie bowiem przykuwał uwagę do niskiego stropu. Lepiej wybierać w tej sytuacji spośród lekkich kloszy, np. z przezroczystego szkła, które zniwelują odczucie przytłoczenia. Jeśli jednak zależy ci, aby salon stał się bardziej przytulny, skieruj oświetlenie w dół, umieszczając je po obwodzie pokoju.
Zobacz koniecznie: Jak dobrać idealne oświetlenie do kuchni?
Choć wielu z nas ma sentyment do starej żarówki wolframowej, większość zachwyca się dziś oświetleniem LED-owym. Nic dziwnego, bo LED-y, nie dość że są oszczędne i niezwykle żywotne, to pozwalają uzyskać różne kolory oraz odcienie światła, w tym także białego – nie tylko zimne, ale i ciepłe, żółtawe, zbliżone do tych, które dawała poczciwa żarówka wolframowa. Ponadto można stosować je w wielu opcjach, np. jako liniowe taśmy lub niewielkich wymiarów lampy punktowe. Z ich pomocą, dyskretnie kierując światło z wybranego miejsca, można np. z łatwością oddalać optycznie ściany salonu lub akcentować wnęki i załamania, uzyskując precyzyjne efekty modelowania przestrzeni.
Popularne są także oprawy halogenowe nadające się do wmurowania w sufit czy ścianę. Dzięki nim lampy wiszące wybiera się często jedynie dla urody. Ruchome głowice pozwalają skierować światło halogenów w dowolne miejsce. Montuje się je powyżej lub poniżej danego obiektu, a nawet w podłodze. Fot. Gabinet Wnętrz.
Oświetlenie podłogowe ma typowo ozdobną rolę – akcentuje wybrane fragmenty salonu, np. ścienną fakturę. Do oświetlenia sztukaterii, rzeźb czy obrazów sprawdzą się też bardziej wyraziste w charakterze reflektorki, dające ustawić się pod każdym niemal kątem na dowolnej osi. Te muszą już jednak współgrać z innymi rodzajami lamp w salonie.
Oryginalnym rozwiązaniem są mieszane systemy oświetlenie, na przykład zamontowane na jednej listwie reflektorki i lampy wiszące. Dzięki takiemu oświetleniu można zyskać jednocześnie światło centralne i efekt zaakcentowania ściany położonej np. w głębi pomieszczenia.
Świetlne triki
Jaśniejszy salon zawsze wydaje się większy. Przestrzeni dodaje mu ponadto chłodniejsze światło. Aby uzyskać efekt większej przestronności w salonie, najlepiej zastosować kilka źródeł oświetlenia o stosunkowo równomiernym rozkładzie. Zamiast centralnej lampy warto użyć szeregu lamp, kierując wiązki światła na ściany, dzięki czemu uzyska się efekt powiększenia pomieszczenia. Światło padające na sufit optycznie oddala go od podłogi. Odbite i rozproszone daje ponadto wrażenie światła dziennego, do którego oczy są najbardziej przyzwyczajone.
W niskim salonie dobrą decyzją jest akcentowanie za pomocą oświetlenia ściennych detali czy elementów zabudowy meblowej. Projekt i foto: Meblościanka Studio.
Umieszczenie kinkietów w górnej części ściany (zamiast – jak to powszechnie przyjęte – na linii wzroku stojącej osoby) spotęguje wrażenie wysokości stropu. Oświetlenie liniowe równoległe do podłogi będzie podkreślało wielkość powierzchni, a nawet rozmywało jej granice, a także, co istotne, odwracało uwagę od niedostatecznej kubatury pomieszczenia. Podświetlony w dolnej części mebel, np. ciężka komoda, zdaje się lewitować nad podłogą, co wnosi do salonu wrażenie lekkości i większej przestrzenności.
Jeśli zależy ci na poszerzeniu salonu, zaakcentuj oświetleniem krótsze ściany. W tej roli sprawdzą się kinkiety świecące jednocześnie w dół i w górę, a także skoncentrowane wiązki światła pochodzące z reflektorków sufitowych rozmieszczonych wzdłuż ścian. Dobrym pomysłem w przypadku małego salonu jest ukrycie ledów lub halogenów we wnękach, co dodatkowo stworzy wrażenie głębi.