Trwa ładowanie...

Historia pewnego wnętrza. Eklektyczne mieszkanie w łódzkiej kamienicy

Ola Morawiak robi to co lubi, bo ze swojej pasji zrobiła zawód – jest ilustratorką. Jej praca stała się także motorem do działania w kierunku urządzania własnego mieszkania, które tworzyła wraz z mężem. Efekt? Piękne pomieszczenia z wysmakowanymi dodatkami oraz meblami.

Historia pewnego wnętrza. Eklektyczne mieszkanie w łódzkiej kamienicyŹródło: Archiwum prywatne
d3045et
d3045et

Julia Wiśniewska, Wirtualna Polska: Ze swojej pasji zrobiłaś zawód. To chyba pełnia szczęścia (śmiech). A jak jest z wnętrzami? Bo patrząc na Wasze mieszkanie, to wszystko jest niesamowicie dobrane, każdy szczegół.

Aleksandra Morawiak: Możliwość robienia tego, co kocham najbardziej, czyli tworzenia ilustracji i dzielenia się tym z innymi jest dla mnie wielkim szczęściem. Podobne uczucia rodzą się we mnie, gdy mam możliwość obcowania z pięknymi realizacjami z dziedziny projektowania wnętrz. W zasadzie od tego zaczęła się moja pasja do wyszukiwania ciekawych zestawień kolorów, materiałów i form. Rzeczy, które my, jako ludzie tworzymy są wypadkową wielu czynników. To, co oglądamy, czego doświadczamy, na co jesteśmy otwarci. Warto czerpać z wiedzy innych, obserwować ludzi, którzy nam imponują, ale również nauczyć się właściwie rozpoznawać, jak to na nas wpływa. W swojej codziennej pracy bardzo często inspiruję się rozwiązaniami z dziedziny projektowania wnętrz – zachwycam się formami nowoczesnych mebli, nietypowymi połączeniami kolorów, odważnym łączeniem nowoczesności z historią. W połączeniu z moim naturalnym wyczuciem i intuicją, którą w sobie pielęgnuję oraz gustem mojego męża Adriana, który włożył tak samo dużo serca i pracy w to wnętrze – powstało nasze mieszkanie. Jest nam bardzo miło, że inni zwracają uwagę na te detale, które były dla nas bardzo ważne.

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne
Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne

Wnętrza są urządzone niebanalnie, wyszukanie w eklektycznym stylu. Czym się kierowaliście przy wyborze kolorów, mebli i dodatków?
Postawiliśmy na mocne kolory, które bardzo lubimy – burgund, ciemną zieleń oraz czerń. W detalach pojawiły się mosiężne elementy, które dobrze komponują się z ciemnym drewnem mebli vintage. Uważamy, że przy stworzeniu spójnego wnętrza, bardzo ważne jest pamiętanie o nawiązywaniu poszczególnych pomieszczeń do siebie. Czy to w kolorach, które przewijają się przez całe mieszkanie, czy to formy (u nas koło jest dominującym kształtem), czy stylem. Jeśli chodzi o meble – postawiliśmy na połączenie mebli z lat 60. z nowoczesnymi elementami (takimi jak stół w salonie oraz kanapa), jednak te nowe meble musiały mieć w sobie "pierwiastek vintage" (śmiech).

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne
Aleksandra Morawiak Archiwum prywatne
Aleksandra Morawiak Źródło: Archiwum prywatne

To gdzie szukaliście mebli, dodatków?
Nasze meble niejednokrotnie same nas znajdują. Najlepsze zdobycze są dziełem przypadku – witryna przy kuchni została znaleziona na śmietniku, krzesła w salonie kupiliśmy w namiocie z używanymi meblami z Niemiec, komoda jest od prywatnej osoby z Poznania… Szukamy na portalach ogłoszeniowych, na okolicznych targach staroci, giełdach. Jednym z moich ulubionych mebli w naszym mieszkaniu jest wysoka duńska komoda z drewna tekowego, którą kupiliśmy pod Wrocławiem. Była w świetnym stanie, a jej forma zachwyca.

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne

Czy mieliście jakieś konkretne inspiracje wnętrzarskie?
Przy temacie inspiracji staramy się wsłuchiwać w siebie i swoje potrzeby. Kiedy oglądamy zdjęcia innych wnętrz – czasem pokazujemy sobie jakiś element i mówimy "o, to jest ciekawe, można by zrobić coś podobnego, ale w inny sposób…" i tak coś wpada nam w oko, rozbudza wyobraźnię, ale zdecydowanie polegamy na własnych pomysłach. Tak było w przypadku kolorowych, ciemnych sufitów, które są w naszej sypialni oraz korytarzu. Zobaczyliśmy w jednym z wnętrz kolorowy sufit i bardzo nas to zafascynowało, jednak wprowadziliśmy małą modyfikację do tego pomysłu – kolor sufitu przechodzi częściowo na ścianę (około 20 cm) i ten zabieg daje wrażenie głębi, nie obniża pomieszczenia i jest pięknym akcentem.

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne
Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne

Tak, naprawdę pięknie wygląda. A jak długo urządzaliście to mieszkanie?
Kupując mieszkanie z rynku wtórnego, nie ma się za bardzo możliwości zaplanowania remontu z odpowiednim wyprzedzeniem, zarezerwowania terminu u sprawdzonej ekipy remontowej. Na początku 2018 r. rozpoczęliśmy poszukiwania mieszkania, nie wiedzieliśmy, ile to potrwa, mogło przecież być różnie. Decyzję o kupnie podjęliśmy po około dwóch miesiącach od rozpoczęcia poszukiwań i od razu zaczęliśmy planować wykończenie, zbierać pomysły, kupować część mebli, zbierać powoli wszystko. Działaliśmy intuicyjnie, wszystko działo się szybko i to w czasie generalnego remontu, który nadzorowaliśmy. Gdyby to podsumować – cały proces remontu i wykończenia zajął ponad pół roku.

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne
Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne

Zostaliście zwycięzcami konkursu organizowanego przez Portę Drzwi "O!Twórz Mieszkanie". Takie wyróżnienia chyba cieszą. W końcu ktoś docenia pomysł i wysiłek jaki wkłada się w stworzenie swoich wnętrz.
To było dla nas ogromnie miłe zaskoczenie! Wierzyłam w nasz projekt, ale nie przypuszczałam, że przypadnie do gustu tak wielu osobom i że zostanie docenione przez profesjonalistów. Dla nas to był pierwszy remont, zebraliśmy ogrom doświadczenia, wiemy już, jak unikać pewnych błędów, jak działać efektywniej, ale naprawdę świetnie się przy tym bawiliśmy i wszystkich, którzy boją się remontów zachęcamy do zmian, do poszukiwań, by stworzyć wnętrze, które odzwierciedla nasz charakter, styl i to, co uwielbiamy.

Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne
Archiwum prywatne
Źródło: Archiwum prywatne

No dobrze, a gdybyście mieli zająć się kolejnym mieszkaniem, to wiesz jakby wyglądało?
Tak się składa, że niedługo będziemy mieli okazję się o tym przekonać! Co prawda nie jest to mieszkanie, a moja nowa pracownia. Zdecydowałam się przenieść pracownię z naszego mieszkania do lokalu miejskiego w Łodzi. Lokal ten wymaga generalnego remontu, a ja jestem niesamowicie podekscytowana, że będzie to kolejna szansa na wyrażenie siebie oraz stworzenie pięknego miejsca w centrum Łodzi. Głowa aż paruje mi od pomysłów, teraz trzeba będzie je dobrze wyselekcjonować i zastosować to, co mi najbliższe. Oczywiście mój mąż będzie mi pomagał i doradzał - bardzo cenię sobie jego zdanie. Wiem już, że będzie to wnętrze o nieco innym charakterze niż nasze mieszkanie, wyobrażam je sobie jako eleganckie, ale nadal dość eklektyczne. Pewne jest, że zdecydowanie zaskoczy połączeniami kolorystycznymi oraz autorskimi rozwiązaniami. Chciałabym zaangażować moich odbiorców w cały ten proces, przejść z nimi przez remont, poszukiwania mebli i dodatków oraz wykończenie. Widzę, że ten temat pasjonuje wiele osób i inspiruje do wprowadzenia niektórych pomysłów w ich własne wnętrza. Jeśli macie ochotę towarzyszyć mi w tym procesie, zapraszam na mój profil na Instagramie, gdzie wszystko dokumentuję, dzielę się doświadczeniami!

d3045et
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3045et