Energia elektryczna w domu. Jak skutecznie ją oszczędzać?

Oszczędzanie energii elektrycznej nie powinno polegać na rezygnacji z używania sprzętów elektrycznych oraz na siedzeniu po ciemku. Aby zmniejszyć rachunki za prąd, wystarczy wprowadzić kilka małych zmian i drobnych inwestycji, dzięki którym może skorzystać nasz domowy budżet.

Przeciętna polska rodzina wydaje na rachunki za prąd około 1500 zł rocznie, niestety kwota ta z każdym rokiem wzrasta. Jest to spowodowane coraz większą liczbą urządzeń elektrycznych w domach oraz podwyżkami cen energii. Podpowiadamy, co możesz zrobić, by płacić mniej za energię elektryczną.

Tryb stand-by – czy jest konieczny?

Coraz więcej urządzeń elektrycznych, znajdujących się w domach, działa w trybie stand-by. Dotyczy to takich urządzeń jak komputer, wolnostojące głośniki, drukarka, monitor, telewizor itp. Tryb stand-by sygnalizowany jest świecącą się diodą na obudowie urządzenia i umożliwia szybkie włączenie sprzętu (np. pilotem). Choć wydaje nam się, że te urządzenia są wyłączone – wciąż pobierają energię elektryczną. Średnio w polskim gospodarstwie domowym w trybie stand-by działa pięć urządzeń, a ich roczne zużycie prądu wynosi ok. 250 kWh – tracimy przez to ponad 100 zł rocznie. Aby ograniczyć niepotrzebne zużycie energii, wyłączajmy całkowicie wszystkie urządzenia, z których korzystamy nie więcej niż raz dziennie. Dobrym rozwiązaniem jest podłączenie urządzeń RTV do listwy z wyłącznikiem, dzięki której szybko odłączymy dopływ prądu na noc lub na czas nieobecności w domu.

Czy zmiana nawyków może pomóc?

Sposobów na ograniczenie zużycia prądu jest mnóstwo, jednak do najprostszych i najbardziej skutecznych należy zmiana codziennych przyzwyczajeń. Chodzi tutaj o umiejętne korzystanie ze sprzętów, które mamy w domu. Uruchamiając pralkę czy zmywarkę, pilnujmy, by była ona optymalnie wypełniona - pranie dwa razy z bębnem zapełnionym do połowy to dwukrotne zużycie prądu. Jeżeli używamy piekarnika - można wyłączyć go na ostatnie 10 minut pieczenia. Większość piekarników, które obecnie znajdziemy w ofercie producentów, ma bardzo dobrą izolację. Mogą przez dłuższy czas utrzymywać wysoką temperaturę, nawet gdy zostaną wyłączone. W gospodarstwach domowych urządzeniem, które zużywa najwięcej energii elektrycznej, jest lodówka. Pracuje ona 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Warto wiedzieć, że lodówkę należy otwierać tylko na krótko. Zwiększenie temperatury w środku to dodatkowy koszt pracy sprężarki, która utrzymuje odpowiednio niską temperaturę. Lodówka powinna również stać w odpowiednim miejscu, na pewno nie w
sąsiedztwie urządzeń, które wydzielają nadmierne ilości ciepła (grzejnik wiszący, piekarnik). Do prawidłowego działania powinna mieć odpowiednią ilość miejsca z tyłu, ok. 8-10 cm wolnej przestrzeni, aby zapewnić swobodną wymianę powietrza. Przy zakupie urządzeń AGD (oraz sprzętów RTV) zwracaj uwagę na ich klasę energetyczną – im więcej plusów przy kategorii A, tym mniejsze zużycie energii w skali roku. Niestety urządzenia w wyższej klasie kosztują więcej. Dlatego przed zakupem porównaj zużycie energii w poszczególnych klasach z ceną urządzenia, by nie okazało się, że oszczędność zwróci się po 20 latach.

Zmiana dostawcy energii – czy się opłaca?

Każde gospodarstwo domowe przynajmniej raz w roku ma możliwość zmiany sprzedawcy energii elektrycznej. Obecnie na rynku energetycznym znajdziemy wiele małych podmiotów, które oferują niższe ceny i korzystniejsze warunki umów – w porównaniu z dostawcami obecnymi na rynku od lat. Płacąc rachunek za energię elektryczną, płacimy za dwie usługi: za energię elektryczną oraz jej dostawę. Dystrybutor jest zazwyczaj właścicielem sieci, przez którą dostarczana jest energia elektryczna, i jest przypisany do danego obszaru – nie można go zmienić. Można jednak zmieniać sprzedawców, od których kupujemy energię. Zmiana sprzedawcy nie jest skomplikowanym procesem, wystarczy sprawdzić, który dostawca jest najtańszy, i zamówić usługę (zazwyczaj firmy załatwiają sprawy pomiędzy sobą). To, jakie uzyskasz oszczędności, zależy od dotychczasowych taryf, jednak najczęściej sięgają one 10-15 proc. przy pierwszej zmianie sprzedawcy energii.

Damian Czernik