Elegancki apartament przy Noakowskiego. W świecie ponadczasowej bieli i czerni

Odważny, pełen wyrazu, z charakterem. Taki był styl modernistyczny, w którym architekt Edward Eber zaprojektował warszawską kamienicę przy ul. Noakowskiego 16. I takie jest też wnętrze jednego z apartamentów mieszczących się w siedmio-kondygnacyjnym gmachu z 1913 r.

Elegancki apartament przy Noakowskiego. W świecie ponadczasowej bieli i czerni

07.09.2020 | aktual.: 08.09.2020 13:16

Architekt wnętrz Monika Goszcz z pracowni Goszczdesign na 105 m² stworzyła przestrzeń, która emanuje bezpretensjonalną elegancją i paryskim czarem. Ponadczasowa biel i czerń stanowi idealne tło dla dzieł sztuki, ikonicznych mebli oraz wytwornej sztukaterii.

Melodie przeszłości

Jednym z najważniejszych wyzwań przed jakim stanęła architekta było zachowaniu charakteru wnętrza tak, by korespondowało z niezwykłą historią budynku. Przedwojenna kamienica łączy w sobie elementy modernistyczne z detalami secesyjnymi. Po korytarzach niosły się dźwięki muzyki: tej pisanej przez kompozytora Karola Szymanowskiego i tej, którą słuchał dyrygent Kazimierz Wiłkomirski. Wnętrze apartamentu miało być zatem wyjątkowe, łączące przeszłość z teraźniejszością, ale jednocześnie funkcjonalne i komfortowe.

Obraz
Piotr Mastalerz

Monika Goszcz zdecydowała się zmienić układ pomieszczeń tak, by okna salonu wychodziły na zabytkową Halę Koszyki (wcześniej znajdowała się tam sypialnia). Zmiana przestrzeni pozwoliła także na stworzenie sypialni z prywatną łazienką. Niepowtarzalny klimat całości dodają zjawiskowe łuki w przejściach z holu do salonu oraz z salonu do kuchni – architektka ukryła w nich stalowe konstrukcje i podciągi.

Obraz
Piotr Mastalerz

Część dzienna

Hol wita nas bielą, brązem i delikatnymi nutami czerni. Ta oszczędna paleta barw konsekwentnie utrzymana jest we wszystkich pomieszczeniach mieszkania. Biel ścian z listwami dekoracyjnymi, które tworzą boazerię oraz sztukateria zaprojektowana przez Monikę Goszcz, perfekcyjnie współgra z obrazami w czarnych ramach oraz nietuzinkowym oświetleniem w postaci czarnych niewielkich reflektorów na długich linach.

Nieco nostalgicznego klimatu wnętrzu nadają dodatki: walizka Louis Vuitton i rzeźby. Drewniana podłoga ułożona w jodłę francuską prowadzi nas do salonu z kuchnią. Grafitowa kanapa hiszpańskiej marki Kettal jest głównym bohaterem pokoju dziennego. Tuż obok stoją eleganckie stoliki kawowe GUBI: biały i czarny. I to te dwa kolory, niczym noc i dzień, tworzą niepowtarzalny charakter całej aranżacji. Uwagę kradnie dywan w czarno-białe pasy, ciemne fotele oraz sporych rozmiarów lampy Vertigo od Petite Friture.

Wzrok przyciągają także niezwykłej urody: dekoracyjny stolik na białej podstawie z czarnymi pasami od renomowanej belgijskiej marki Casalto i sporych rozmiarów śnieżnobiała stylowa donica. W części kuchennej również króluje black & white.

Obraz
Piotr Mastalerz

Biała, niezwykle oszczędna zabudowa mebli z ukrytymi wszystkimi sprzętami AGD stanowi idealne tło dla spieku kwarcowego inspirowanego szlachetnym marmurem, z którego powstał fartuch kuchenny oraz czarnych detali. Minimalistyczny biały stół marki Kettal na czarnych nogach z eleganckim blatem wykonanym z marmuru otaczają krzesła Carl Hansen & Son w kolorze nasyconej czerni. Ale charakter tej części mieszkania buduje nietuzinkowe oświetlenie włoskiej marki Astep: dwie lampy: biała zwrócona w stronę kuchni i czarna ukierunkowana na salon. To one tworzą najpiękniejszą, jakże trafną opowieść o wnętrzu.

Część nocna

W apartamencie znajdują się także dwie sypialnie – każda z prywatną łazienką, zaś przy sypialni głównej mieści się dodatkowo przestronna garderoba. Tutaj także architektka postawiła na stonowaną kolorystykę. W sypialni właścicielki znajduje się duże łóżko z eleganckim wezgłowiem w intensywnej czerni, które świetnie kontrastuje z bielą ścian ozdobionych dekoracyjnymi listwami oraz długimi jasnymi zasłonami. Całość tradycyjnie ociepla jasny brąz podłogi, a niepowtarzalny charakter podkreślają dzieła sztuki oraz oświetlenie.

Obraz
Piotr Mastalerz

W łazience pierwszoplanową bohaterką pozostaje tapeta Wall&Deco imitująca gzymsy kolumn w pięknej, nieoczywistej szarości. Elegancji wnętrzu dodaje wykonana z corianu szafka pod umywalką zintegrowana z wanną włoskiej marki Rexa Design. W łazience dla gości również rządzi dobry styl i unikatowe wzornictwo czego przykładem jest umywalka z lampą słynnego architekta Jaimego Hayona.

Architekt wnętrz Monika Goszcz zaprojektowała apartament w przedwojennej warszawskiej kamienicy tak, by ujmował nieoczywistym pięknem i doskonałą funkcjonalnością. Kierując się swoim mottem zawodowym: "Dobre pomysły nie mają przeszłości, mają tylko przyszłość" stworzyła iście paryski apartament przy Noakowskiego 16. W otoczeniu dzieł sztuki, eleganckiej sztukaterii i klasycznych barw harmonijnie splata się przeszłość z przyszłością. I tak powstają wnętrza nieoczywiste i pełne wyrazu – a takie jedynie tworzy Monika Goszcz z pracowni Goszczdesign.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)