Domowy survival. Jak sobie radzić, gdy na dłużej zabraknie prądu
Zimą jest najgorzej, ale nagłe przerwy w dostawie prądu zdarzają się coraz częściej, także w innych porach roku. Każda wiosenna i letnia burza też może spowodować taki problem. Latem - nawet upały, bo polskie sieci energetyczne są przestarzałe. Jak się przygotować? Jak uchronić delikatny sprzęt elektroniczny przed nagłym skokiem napięcia?
28.12.2017 | aktual.: 03.01.2018 11:46
Zimowe awarie trakcji elektrycznej wynikają zazwyczaj stąd, że śnieg przeciąża napowietrzne przewody i doprowadza do ich zerwania. Podobny skutek niosą huragany i orkany. W ciepłe miesiące przyczyną kłopotów z prądem bywają gwałtowne burze. Każda gospodyni ma w zanadrzu zestaw świeczek, którymi da się rozjaśnić mrok. Są jednak skuteczniejsze metody na przetrwanie przerw w zasilaniu.
Latarki i nie tylko
Zamiast świeczki warto mieć w domu porządną latarkę, a jeszcze lepiej – kilka egzemplarzy. Przyda się czołówka, którą można założyć na głowę. Będziesz miał wtedy wolne ręce, gdy przyjdzie pogmerać przy bezpiecznikach lub uruchomić zasilanie awaryjne. Przyda się także latarka do zawieszania lub stawiania na stole. Zastąpi żyrandol. Nieocenione są też małe, turystyczne lampki, które oprócz haczyka do zawieszania, wyposażone są w magnes. Można je zamocować do każdego stalowego elementu, choćby do drzwiczek od lodówki.
Ciekawym i wartym polecenia drobiazgiem jest żarówka LED z baterią. Gdy zabraknie prądu, ona będzie świeciła jeszcze przez 4 godziny.
Agregat prądotwórczy
Jeśli mieszkasz w okolicy, w której przerwy w dostawie prądu nie należą do rzadkości, weź pod uwagę zakup generatora, czyli agregatu prądotwórczego. Będzie to twoja mikro-elektrownia, pozwalająca w miarę komfortowo przetrwać czas do usunięcia awarii. Gdy myślisz, że prądu potrzeba będzie tyle, ile wystarczy do zasilenia lampki i podłączenia ładowarki, kup mały agregat inwertorowy z jednym lub dwoma gniazdami 230 V i gniazdem prądu stałego 12 V, potrzebnym do ładowania różnych akumulatorów. Gdy chcesz podpiąć więcej urządzeń, musisz mieć w garażu agregat o mocy 2000-3000 W. Powinien mieć pojemny zbiornik na paliwo, najlepiej 15 l. Ustalając potrzebną moc generatora musisz zdawać sobie sprawę, że ma być ona 20-30 proc. większa, niż łączna maksymalna moc urządzeń, które zamierzasz awaryjnie zasilać.
Pozostaje jeszcze kwestia podłączenia dużego agregatu do domowej sieci. Tu z pomocą przyjdzie elektryk. Warto się jednak upewnić czy twój dostawca prądu wyraża zgodę na korzystanie z takiego sprzętu.
Gdy kupisz agregat, zgromadź też zapas benzyny. Wiedząc, ile generator zużywa go w ciągu jednej godziny, łatwo ustalisz, jaką ilość paliwa trzeba zmagazynować.
Prąd z akumulatora
Nawet zwykły akumulator samochodowy przyda się w czasie awarii. Może on dostarczyć prąd potrzebny do podtrzymania pracy pomp obiegowych, współpracujących z domowymi urządzeniami grzewczymi. Pośrednikiem między akumulatorem a danym urządzeniem będzie urządzenie przetwarzające prąd stały na zmienny. Sprzęt taki włączy się automatycznie, gdy dojdzie do awarii sieci elektrycznej w domu lub gdy z jakiejś przyczyny budynek zostanie odcięty od prądu.
Uwaga na przepięcie
Chyba każdy z nas słyszał opowieści o tym, jak to jedno wyładowanie atmosferyczne doprowadziło do zniszczenia komputera, monitora lub telewizora. Nowoczesny sprzęt elektroniczny jest bardzo czuły na wahania napięcia. Dlatego nie zaleca się podłączać go bezpośrednio do gniazdek elektrycznych, tylko korzystać z przedłużaczy zwanych listwami.
Bezpiecznik wbudowany w taką listwę może zapobiec zniszczeniu twoich urządzeń, gdyby piorun uderzył blisko domu i doszło do przepięcia w instalacji, czyli nagłego i dużego wzrostu napięcia. Może, ale nie zawsze.
Zdecydowanie lepszym zabezpieczeniem są ochronniki przepięciowe klasy B oraz C, zwane też ogranicznikami przepięć. Stanowią bufor na wypadek nagłego skoku napięcia. Dzięki nim prąd przepięciowy nie trafi do domowej instalacji tylko do uziemienia. Nowoczesne ograniczniki radzą sobie z przepięciami o wartości dochodzącej do 1,5 kV. Montaż ochronników trzeba zlecić elektrykowi.
Uzupełnieniem ochronników są gniazda ścienne z zamontowanymi ochronnikami klasy D. Do nich można bezpośrednio podłączać najcenniejsze z urządzeń elektronicznych, na przykład serwery albo centrale systemu alarmowego w budynku. Niestety same ograniczniki klasy D nie pomogą, gdy brak ochronników B i C.
Nie trzeba chyba przypominać o wyposażeniu domu w piorunochron, czyli odgromnik pasywny. Nie zawsze jest potrzebny, ale jeśli obawiasz się piorunów, poproś elektryka, żeby ocenił, czy twój budynek jest pod tym względem zagrożony. Jeśli tak, bez wahania montuj instalację odgromową pamiętając jednocześnie, że jeśli będzie ona wykonana niefachowo, może przynieść odwrotny skutek od oczekiwanego, czyli ściągać pioruny. Mniej zapłacisz za taką instalację, jeśli wykorzystasz metalowe elementy w budynku, na przykład zbrojenie ścian i fundamentów. Będą one połączone z odgromnikami na dachu. Fundament stanie się wtedy naturalnym uziomem.
UPS zamiast listwy
Jeśli nie chcesz, by awaria lub przerwa w dostawie prądu spowodowała utratę bieżących danych w komputerze, podłącz go do sieci nie za pośrednictwem listwy, tylko UPSa, czyli zasilacza bezprzerwowego.
Ma on wbudowany nieduży akumulator, który podtrzyma zasilanie. Będziesz wtedy mógł pozapisywać otwarte dokumenty, zakończyć pracę programów i bezpiecznie wyłączyć komputer, zanim prąd się skończy.