Domowa biblioteczka
Marzeniem każdego mola książkowego jest stworzenie miejsca, w którym mógłby przechowywać niekończące się zasoby lektur. Często nie mamy na to odpowiedniego miejsca i część książek wypełnia pudełka stojące w piwnicach czy garażach. Jedynym rozwiązaniem pozwalającym na cieszenie się ulubionymi bestsellerami jest stworzenie domowej biblioteczki. Nie jest to tylko luksus, na jaki mogą pozwolić sobie posiadacze dużego metrażu - znajdzie się dla nich ciekawe miejsce również w mniejszych mieszkaniach.
Marzeniem każdego mola książkowego jest stworzenie miejsca, w którym mógłby przechowywać niekończące się zasoby lektur. Często nie mamy na to odpowiedniego miejsca i część książek wypełnia pudełka stojące w piwnicach czy garażach. Jedynym rozwiązaniem pozwalającym na cieszenie się ulubionymi bestsellerami jest stworzenie domowej biblioteczki. Nie jest to tylko luksus, na jaki mogą pozwolić sobie posiadacze dużego metrażu - znajdzie się dla nich ciekawe miejsce również w mniejszych mieszkaniach.
Osoby lubiące kupować i czytać książki zapewne zdają sobie sprawę, że są to czynności podobne do nałogu. Każda wizyta w księgarni, antykwariacie lub nawet supermarkecie kończy się przyniesieniem do domu nowej zdobyczy. Do podobnego wniosku doszli na przełomie XIX i XX wieku Japończycy, którzy wymyślili określenie "tsundoku" - nałóg kupowania książek z jednoczesną niemożliwością przeczytania wszystkich zakupionych lektur. O ile czytanie bądź nieczytanie jest kwestią indywidualną, o tyle przechowywanie coraz to większych zasobów lektur jest utrapieniem dotyczącym wszystkich domowników. Książki ustawiane są w stosikach na podłodze, w szafie z ubraniami, na każdej dostępnej półce. Stworzenie domowej biblioteczki jest w tej sytuacji lekiem na całe zło.