Dom o smaku pistacji, czyli szaleństwa jubilerki
15.10.2017 | aktual.: 20.02.2018 10:22
Na budynku Starej Opery we Frankfurcie nad Menem widnieje napis: "Dla Prawdy, Piękna i Dobra". W domu Corinny Thiel doświadczamy współczesnej interpretacji tych słów: elegancja i prostota, nieliczne dekoracje, jasne kolory i gdzieniegdzie zastosowane mocniejsze akcenty – to wszystko składa się na niepowtarzalny, purystyczny styl wnętrz.
Zderzenia stylistyczne
Corinna jest szefową działu współpracy z zagranicą w dużej firmie jubilerskiej. Jej 62-metrowe mieszkanie, znajdujące się w starym budynku, pełne jest kontrastów. - Uwielbiam przeciwieństwa i sprzeczności, zarówno w modzie, jak i we wnętrzach. Lubię, kiedy jakiś nowoczesny sprzęt zderza się stylistycznie z klasycznym - mówi redakcji właścicielka.
Już od wejścia wzrok przyciągają pistacjowe ściany. - Sama je pomalowałam – chwali się Corinna. - Już w poprzednim mieszkaniu powzięłam decyzję, że ten kolor musi być obecny w moim domu. Jestem zachwycona rezultatem.
Poduszki grają ze ścianami w "kontrastowego"
W salonie wyróżniają się drewniane meble i prosta, skórzana sofa, na której Corinna ułożyła poduszki w kolorze mchu, skał i brzoskwini. Barwy poduszek pięknie współgrają z pistacjowymi ścianami i drewnianą drabiną, która służy za regał na książki… ale nie tylko! Poza książkami i magazynami zobaczymy tu też koralowe letnie sandały.
Rzeczy, które pokonały czas
Pistacja i biel odgrywają główną rolę także w jadalni, gdzie ogromny stół marki Kartell i krzesła Eamsów są dowodem na to, że Corinna spełniła swoje marzenia. - Już jako studentka marzyłam o tym, by inwestować w rzeczy, których styl jest ponadczasowy. Warto było. Wystarczy połączyć te sprzęty z nowymi dodatkami lub pozostawić je samym sobie. Ich design to gwarancja, że będą mi towarzyszyć przez lata - opowiada Corinna.
Wizualny refren
Kolor różowy i jego delikatne odcienie pojawiają się w wielu miejscach: a to na półkach, a to na siedziskach. Widać, że właścicielka urządzając wnętrze była wierna określonej palecie kolorów. - Starałam się powtarzać kolory i kształty, by osiągnąć wrażenie wizualnego refrenu – wyjaśnia Corinna.
Uśpiona sypialnia
W sypialni paleta kolorów jest bardziej okrojona: beże, biele i szarości tworzą nastrój sprzyjający relaksowi. Przez chwilę czujemy się tu tak, jakbyśmy byli w luksusowym hotelu. I właśnie tutaj, w tej jasnej, stylowej sypialni, przypomina nam się maksyma przytoczona na samym początku. Odwiedzając Corinnę odnieśliśmy wrażenie, że w jej pięknym mieszkaniu Piękno i Dobro wskazują drogę do Prawdy.
Materiał pojawił się w serwisie dzięki uprzejmości Westwing.pl.