Czym się kierować przy wyborze blatu kuchennego?
24.01.2018 08:29
Kuchenny blat ma trudne życie. Stawia się na nim gorące garnki, traktuje nożami, wylewa wodę. Oczywiście wszystko to przypadkiem, a nie celowo, ale i tak maksymalna odporność powinna być podstawową cechą materiału na blat. W parze z wytrzymałością powinien iść wygląd, gdyż ten element zabudowy kuchennej stanowi jej estetyczne dopełnienie.
Wybierając blat, powinieneś zwracać uwagę na kilka cech. Przede wszystkim liczy się jego twardość i podatność na zarysowanie. Im trudniej jest uszkodzić blat, tym lepiej – dłużej przetrwa on w nienaruszonym stanie. Nie mniej istotną cechą jest odporność na wodę, zwłaszcza jeśli w blacie ma być otwór na zlewozmywak lub będzie on złożony w całość z kilku ciętych kawałków. Dobry blat nie może też być podatny na trwałe zabrudzenia. Sok z buraków, czerwone wino, tłuszcz, ocet – nie mogą powodować jego przebarwień. Istotne jest także to, czy blat będzie sobie radził z wysoką temperaturą i nie przypali się lub nie nadtopi od gorącego garnka.
Blaty z kamienia
Najdroższe, najładniejsze i najodporniejsze. Kamienne blaty są praktycznie niezniszczalne. Trzeba tylko wiedzieć, że nie wszystkie rodzaje kamienia sprawdzają się w warunkach kuchennych. Z pewnością niezbyt nadaje się marmur, bo jest chłonny i łatwo go zabrudzić. Wymaga zatem impregnacji. Śmiało można natomiast polecić blaty granitowe.
Niestety kamienne blaty są ciężkie i trudne w obróbce, a to generuje wysokie koszty montażu (samo wycięcie otworu na zlewozmywak pochłonie 350-400 zł). Można je natomiast odnawiać, na przykład polerować. Blaty z marmuru lub wapienia o grubości 2-3 cm kosztują od 500 zł/mkw. Za blaty z kwarcytu przyjdzie ci zapłacić około 2500 zł/mkw., a za te z onyksu – 3000-3700 zł/mkw. Koszt popularnych blatów granitowych to 500-1500 zł/mkw.
Blaty z konglomeratu
Są nieco tańsze niż blaty z kamienia. Powstają z kamiennego kruszywa lub miału wymieszanego z żywicą syntetyczną i sprasowanego. Czasem do produkcji używane są jeszcze pigmenty zapewniające niemal dowolną kolorystykę. Najmodniejszym blatem z takiego syntetycznego kamienia jest tak zwany corian. Podbił klientów swoją jednorodną strukturą i ciekawą, bogatą kolorystyką. Dużym powodzeniem cieszą się też konglomeraty kwarcowe i granitowe – idealnie naśladujące naturalny, polerowany kamień.
Płyty z konglomeratu kwarcytowego grubości 3 cm kosztują od 1200 zł/mkw. Blaty z corianu, o szerokości 76 cm i grubości 1,2 cm kosztują 500-1200 zł/m.
Blaty z płyt drewnopochodnych
Ich rdzeniem jest płyta wiórowa. Wykończenie stanowi okleina CPL lub HPL, przeważnie imitująca drewno. Takie blaty pod względem trwałości nie mogą się równać z kamiennymi lub konglomeratowymi, gdy jednak będziesz się z nimi właściwie obchodził, posłużą naprawdę długo. Trzeba więc pilnować, żeby wszelkie miejsca cięcia były dobrze zabezpieczone przed dopływem wody. Płyty drewnopochodne są bowiem dość chłonne i od nadmiaru wilgoci pęcznieją. Okleinę łatwo zarysować. Gdy jest ona bardzo gładka, bez wytłoczonej faktury, zarysowania bardziej rzucają się w oczy. Decydując się na taki blat, lepiej nie oszczędzać i nie kupować najtańszego z możliwych. Tu ogromnie dużo zależy od jakości i grubości laminatu.
Blaty laminowane nie mają sobie równych, jeśli chodzi o bogactwo wzorów i barw. Taki blat najłatwiej dobrać do stylu i barwy zabudowy kuchennej. Co więcej, kolory są trwałe i nie blakną z czasem.
Płyty laminowane są łatwiejsze do cięcia niż kamienne i konglomeratowe oraz zdecydowanie lżejsze. Z tego względu mniej zapłacisz za ich montaż. Niektóre blaty mają specjalną powłokę antybakteryjną, dzięki zastosowaniu jonów srebra. Blaty laminowane o rdzeniu z płyty wiórowej kosztują od 140 zł (209,5x60x2,8 cm) lub od 80 zł/m, przy szerokości 60 cm i grubości 3,8 cm. Dobrej jakości płyty laminowane długości 420x120 cm, grubości 3,8 cm mogą kosztować grubo ponad 1000 zł.
Blaty z drewna
Nic nie zastąpi naturalnego wyglądu drewna, ale czy jest to najodpowiedniejszy materiał na blat? Podatny na zabrudzenia, zarysowania i wysoką temperaturę. Żeby drewno przetrwało kuchenne piekło, musi być jak najtwardsze i jak najstaranniej zabezpieczone. Na szczęście, odwrotnie niż w przypadku blatów laminowanych, te można odnawiać. Szlifowanie usunie wszelkie rysy i płytkie plamy.
Kuchenne blaty powstają z drewna klejonego, bo lite jest podatniejsze na odkształcenia. Formatka o wymiarach 230 x 65 cm i 1,9 cm grubości kosztuje już od 160 zł. Grubsze blaty kosztują od 360 zł. Za dębowe, jesionowe, akacjowe blaty grubości prawie 4 cm przyjdzie ci zapłacić od 460 zł. Formatka z drewna egzotycznego o wymiarach 302x62 cm i grubości 3 cm kosztuje 900-1700 zł. Pamiętaj jednak, że drewno będzie surowe, niczym niewykończone i jego lakierowanie lub olejowanie to dodatkowy koszt.
Blaty z innych materiałów
W nowocześnie zaaranżowanej kuchni wypada zainstalować blat o wyjątkowym wyglądzie, np. z grubej tafli szkła hartowanego – barwionego lub mlecznego, matowego albo połyskliwego, gładkiego bądź zdobnego w ornamenty. Tafle takie zbrojone są siatką stalową. Wytrzymują bardzo wysoką temperaturę – dochodzącą do 200 stopni. Połamią się na nich najostrzejsze noże. Ciekawą opcją są też blaty ze szkła klejonego, przekładane folią lub specjalną żywicą. Szkło nie chłonie brudu i niestraszna mu wilgoć, musi być jednak nieustannie czyszczone, bo plamy bardzo rzucają się w oczy. Przykładowy koszt blatu szklanego o wymiarach 200x60 cm to 600-700 zł.
Wszyscy zafascynowani klimatami industrialnymi z ochotą zainwestują w blat ze zbrojonego, polerowanego betonu architektonicznego, barwionego i wzbogaconego dodatkiem kamiennego kruszywa. Aby ograniczyć chłonność takiego materiału, wykańcza się go przezroczystą żywicą lub przynajmniej impregnuje. Wadą betonu jest jego duży ciężar. Taki blat kosztuje 750-1200 zł/m.