Ciepło pod kontrolą. Co zrobić, aby nie uciekało z domu?
18.05.2017 | aktual.: 18.05.2017 12:36
W typowym domu nawet 70–80 proc. energii zużywa się na ogrzewanie. Zmniejszając straty ciepła, można radykalnie obniżyć koszt eksploatacji.
Dobry efekt najlepiej osiągnąć, budując nowy dom. Łatwiej wówczas wybrać nie tylko materiały budowlane o dobrych właściwościach izolacyjnych, ale też odpowiednio usytuować budynek na działce, właściwie rozmieścić okna i tak wszystko rozplanować, by zimą był dogrzewany przez słońce.
Mając taką możliwość, można pokusić się o budowę w standardzie energooszczędnym, a nawet pasywnym. Nie znaczy to, że właściciele starszych domów są na straconej pozycji. Termomodernizacja jest możliwa niemal zawsze, a podczas generalnego remontu można znacząco poprawić funkcjonalność budynku i zmniejszyć straty ciepła.
Przeszklenia na miarę czasów
Zaskakująco wyraźną zmianę może przynieść już sama wymiana okien. Te sprzed kilkudziesięciu lat odpowiadały za większość strat energii. Z reguły były nieszczelne, a podwójne szyby nie chroniły przed chłodem. Jeszcze pod koniec ubiegłego wieku współczynnik przenikania ciepła U wynosił 2,6–2,8 W/(m2K). Obecnie najtańsze i najniższej jakości okna dostępne w sprzedaży mają ten parametr na poziomie ok. 1,7 W/(m2K), a w przypadku produktów z najwyższej półki U może być na poziomie nawet 0,7 W/(m2K). Dla porównania, dopuszczona dla ścian zewnętrznych wartość to 0,25 W/(m2K).
Ciepło przenika przez każde okno, ale nie zawsze musi to oznaczać stratę. Duże szyby skierowane na południe mogą przynosić więcej zysków, niż deficytów. Nie tylko doświetlają wnętrze, lecz także poprawiają bilans energetyczny budynku, a latem mogą wręcz wprowadzać za dużo ciepła do wnętrza. Planując dom, trzeba więc zadbać o osłony, chroniące latem przed promieniami słońca – zewnętrzne rolety, wysunięty okap dachu albo drzewa liściaste, które w sezonie zacieniają elewację.
Nowe okna muszą być dobrej jakości, ale liczy się też ich właściwe osadzenie i zaizolowanie. Dopiero prawidłowy montaż gwarantuje dobry efekt.
Okna dachowe
Fachowość wykonania liczy się szczególnie w przypadku okien dachowych. Błędy montażu mogą prowadzić do przeciekania okien, ich uszkodzenia, a także do strat ciepła. Zawsze więc warto powierzyć to zadanie wyspecjalizowanej ekipie, a nie np. dekarzom, tym bardziej że niektóre problemy ujawniają się niespodziewanie dopiero po dłuższym czasie.
Pod względem oszczędności energii okna połaciowe okazują się dobrą inwestycją. Wpada przez nie więcej promieni słonecznych niż przez pionowe przeszklenia. Najlepszy efekt uzyskuje się dzięki oknom w dachu o kącie nachylenia 45°, skierowanym na południe. Zysk ciepła może wynosić kilkanaście procent. W dodatku nowoczesne produkty mają znacznie lepsze parametry niż te sprzed choćby kilkunastu lat.
W sprzedaży dostępne są energooszczędne modele różnych firm. Te o podwyższonej izolacyjności są nieco droższe od tradycyjnych. Jeśli konieczne są oszczędności, warto umieścić okna wyższej klasy od północy, gdzie straty ciepła są większe.
Ciepłe ściany
Jeśli okna i drzwi wejściowe do budynku mają odpowiednie parametry, pozostaje ocieplić ściany. Różnica między budynkami sprzed kilkudziesięciu lat a nowymi jest kolosalna. Typowe domy – kostki z lat 60. mają nawet pięciokrotnie gorszą izolacyjność termiczną niż wymagana współcześnie.
Nic więc dziwnego, że ogrzanie starych murów jest kosztowne. Budynki wznoszone jeszcze w XX wieku często w ogóle nie miały izolacji cieplnej. Te z końca stulecia ocieplane bywały cienką, zaledwie kilkucentymetrową warstwą izolacji. Współcześnie za minimum uznaje się 12 cm, a w przypadku budynków energooszczędnych styropianowa osłona może być gruba nawet na 30 cm.
Ciepłe ściany
Nawet taki pancerz nie sprawdzi się jednak, jeśli będzie miał szczeliny, czyli mostki termiczne. Powstają one najczęściej w miejscu połączenia ścian z dachem, przy wieńcach, balkonie, wokół okien. W tych newralgicznych miejscach dochodzi do punktowego wychładzania, a w rezultacie – do strat ciepła.
Skutki mogą być jednak jeszcze gorsze, łącznie z zawilgoceniem ścian, a w konsekwencji pojawieniem się grzybów i pleśni. Nie wystarczy więc samo ocieplenie na poziomie gruntu, równie ważne są ściany piwniczne, dachy i stropy. Budynek warto skontrolować przy użyciu kamery termowizyjnej, a wątpliwe miejsca zabezpieczyć.
Rekuperacja
Żeby dom nie zmienił się w termos z nieświeżą zawartością, trzeba zapewnić dopływ nowego powietrza i usuwanie zużytego. Sposobem na zabezpieczenie się przed związanymi z tym stratami ciepła jest montaż systemu rekuperacji – wentylacji z odzyskiem ciepła. Pobierane z zewnątrz powietrze przepływa przez wymiennik ciepła. W ten sposób latem chłodzi się, a zimą ogrzewa.
Można w ten sposób zaoszczędzić 60–80 proc. energii traconej w systemach wentylacji grawitacyjnej, i to przy poprawie komfortu. Wadą tego rozwiązania jest jednak koszt, sięgający nawet kilkunastu tysięcy złotych. Pamiętajmy także, że centrala wentylacyjna powinna być umieszczona z dala od sypialni, gdyż hałas pracujących wentylatorów może przeszkadzać mieszkańcom.