Architekt udowodnił, że można mieszkać za 100 zł. Rocznie
23.01.2018 07:50
Dom pasywny w brytyjskiej miejscowości West Kirby miał być jak najtańszy w eksploatacji. Udało się – roczne wydatki mieszkańców na ogrzewanie, oświetlenie i podgrzanie wody użytkowej nie przekraczają 20 funtów, czyli ok. 100 zł.
Brytyjska pracownia John McCall Architects specjalizuje się w projektowaniu domów i rezydencji, także dla osób o niestandardowych wymaganiach. Projektanci mają w portfolio m.in. adaptację zabytkowego kościoła na cele mieszkalne, budowę domu z atelier artysty i pokaźną grupę obiektów energooszczędnych i pasywnych. Wizytówką pracowni jest dom własny Colina Ushera, dyrektora i jednego z założycieli biura. Od kilkunastu lat zajmuje się dziedziną zrównoważonego rozwoju. Jego własny dom miał być więc ekologiczny, pełny światła, a przy tym ekstremalnie tani w utrzymaniu. Warunki dodatkowe? Elegancka bryła i komfortowe wnętrze, z miejscem do wyeksponowania dzieł sztuki i kolekcji roślin ozdobnych.
Biały dom
Wiele budynków pasywnych ma kształt zbliżony do prostopadłościanu. Taka zwarta forma poprawia stosunek powierzchni ścian do kubatury, a więc zmniejsza potencjalne straty ciepła. Tymczasem dom w West Kirby nie sprawa wrażenia ultranowoczesnego. Spadziste połacie dachu pokryte białym tynkiem ściany i jasnoszara stolarka okienna nie różnią go szczególnie od okolicznej zabudowy, choć w sąsiedztwie dominuje raczej czerwona cegła. Wyjątkowy jest za to koszt utrzymania.
Tanie mieszkanie
Żeby obniżyć koszt eksploatacji do minimum, projektant musiał połączyć kilka elementów. Zaczął od usytuowania budynku względem stron świata. Północną elewację przecinają małe, wąskie szyby, za to od południa przeszkleń jest znacznie więcej. Promienie słońca są wykorzystywane do ogrzewania i oświetlenia domu. Specjalne trzyszybowe okna mają tak dobre współczynniki przenikania ciepła (U= 0.7 W/m2K), że w słoneczne dni więcej energii jest pozyskiwane, niż ucieka na zewnątrz. Jak na standardy brytyjskiego budownictwa budynek zaopatrzony został w wyjątkowo solidną izolację termiczną, również od strony gruntu. Betonowa konstrukcja daje wysoką masę termiczną, a więc stabilną temperaturę we wnętrzu. Temu samemu celowi służyło wyposażenie budynku w system wentylacji mechanicznej z rekuperacją.
Energia z solarów
Dom w znacznym stopniu ogrzewa pracujący sprzęt AGD, komputery, a nawet ciepłota ciała mieszkańców. Podstawą systemu jest natomiast powietrzna pompa ciepła. Elektryczność niezbędna do jej zasilania pochodzi głównie z zamontowanych na dachu paneli fotowoltaicznych. Przy rocznym całkowitym zużyciu energii na poziomie 3453 kWh ze słonecznego światła uzyskano aż 3338 kWh. Domowa elektrownia nie tylko ogrzewa i chłodzi dom, zapewnia też oświetlenie i ciepłą wodę. Zasilane elektrycznością jest również wyposażenie kuchni. Właściciele domu zainwestowali w energooszczędne urządzenia, a w lampach świecą wyłącznie diody LED. Co ważne, w letnie dni nadmiar pozyskiwanej energii jest odsprzedawany i wprowadzany do miejskiej sieci. Korzystne prawo sprawiło, że po 2010 roku Wielka Brytania stała się jednym z najważniejszych "solarnych rynków".
Wnętrze po angielsku
Pod pokrytym panelami dachem życie toczy się jak w zwykłym domu. Wnętrze jest jasne, biel ścian zestawiono z drewnem w naturalnym kolorze i szkłem. Ten zestaw urozmaicony jest akcentami bardziej wyrazistych kolorów, różu i błękitu. Obrazy na ścianach, bibeloty i wszechobecne rośliny dodają wystrojowi przytulności.
Czy oszczędzanie się opłaca?
Wszystkie dodatkowe urządzenia podnoszą koszt inwestycji, a fotowoltaika pozostaje technologią wymagającą znacznych nakładów finansowych. Zwłaszcza że Wielka Brytania znana jest ze swojej deszczowej pogody, obniżającej wydajność baterii słonecznych. Powierzchnia użytkowa budynku to prawie 180 mkw., budowa kosztowała ok. 240 tys. funtów. Znaczną część budżetu pochłonęło przy tym podniesienie standardu energetycznego.
Wygodny i wyjątkowy
Projektant szacuje, że w roczne oszczędności sięgają 2500 funtów, a dodatkowe wydatki zwrócą się najdalej w ciągu 20 lat. W rzeczywistości trudno jednak wyliczyć okres amortyzacji. Awarie sprzętu, zmiana stawek za sprzedaż "zielonej energii", wahania kosztów paliw i inne czynniki wprowadzają do kalkulacji wiele zmiennych. Zdaniem projektanta inwestycja jest solidna, a dodatkowy zysk to wygodne i wyjątkowe miejsce do życia.