Aranżacja małego mieszkania, w którym wszystko znalazło swoje miejsce

Mikroskopijne 32-metrowe mieszkanie typu studio w nowojorskim Brooklynie jest dowodem na to, że nawet najmniejsza przestrzeń może być zarówno funkcjonalna, jak i stylowa. Największym wyzwaniem dla projektantki Alexy Stevenson było jej maksymalne rozjaśnienie i powiększenie. Zabiegiem godnym uwagi jest na przykład pionowe ułożenie książek (wbrew pozorom nie spoczywają one bezpośrednio na sobie, tylko są ułożone na niewidocznych półkach) - w ten sposób zajmują one znacznie mniej miejsca, niż gdyby ułożono je na poziomym regale. Ponadto nie obciążają one optycznie pomieszczenia. * *

Ponieważ w tak małej przestrzeni nie było szans na wydzielenie osobnej sypialni, odrębność strefy wypoczynkowej zaznaczono poprzez zróżnicowanie wysokości mebli. Łóżko umieszczono na podeście mieszczącym jednocześnie praktyczne szuflady na pościel - dzięki temu wypoczywająca w nim osoba ma poczucie odosobnienia. * *

Ponieważ właściciel malutkiego mieszkania uwielbia wyraźne kolory, musiały się one pojawić w aranżacji. Stąd morska zieleń drewnianego stołu, który pełni funkcję jadalni, blatu roboczego, jak również miejsca do pracy. Stąd też obraz w turkusowej palecie i chabrowe podstawy lamp. Dyskretnym tłem dla błękitnych akcentów są pomalowane na niebiesko ściany. * *

Kto powiedział, że w małym mieszkaniu mieści się tylko to, co potrzebne i praktyczne? Na ścianach niewielkiego studia zawisły ulubione obrazy właściciela, tyle że - by optycznie "ująć im" nieco ciężaru - pozbawiono je ozdobnych ram. Same w sobie stanowią wystarczająco efektowną dekorację wnętrza. * *

Okazuje się, że nawet 30-centymetrowa wnęka w ścianie może pomieścić sporo praktycznych drobiazgów, wystarczy zamontować w niej lekkie drewniane półki. W niewielkim mieszkaniu każdy taki "schowek" jest na wagę złota, dlatego też warto kreatywnie spojrzeć na jego przestrzeń, szukając miejsca nawet pod sufitem. * *