Sklepowe zioła w doniczce. Co zrobić, by znów odrosły?
Wzbogacają smak potraw, są tanie i można je dostać w większości sklepów spożywczych. Niestety ich żywot kończy się po kilku dniach, ale można temu zaradzić. Podpowiadamy, jak pielęgnować zioła, by tak szybko nie usychały.
Świeża bazylia, mięta czy kolendra to zioła, które możemy kupić nawet zimą. Można je dostać zarówno w centrach ogrodniczych, jak i supermarketach. Dlaczego tak pięknie wyglądają w sklepie, a po przyniesieniu do domu od razu zaczynają marnieć?
Ze szklarni prosto do sklepu
Zioła w doniczkach uprawiane są w szklarniach, gdzie mają regularny dostęp do wody, światła i niezbędnych składników odżywczych. Dzięki temu wyrastają piękne i bujne rośliny, które pozostałyby takie, gdyby w dalszym ciągu zapewniano im odpowiednie warunki. Niestety potem zioła trafiają do sklepów, gdzie z reguły przestaje się o nie dbać.
Bardzo często sprzedawcy przetrzymują je w chłodniach, nie mówiąc już o tym, że zapominają o podlewaniu. Wiedzą bowiem, że klienci traktują zioła jak jednorazowy towar i dlatego nie opłaca się ich pielęgnować. Niby po co, skoro za kilka dni wrócą po następną doniczkę. W ten oto sprytny sposób kwitnie sprzedaż, czego nie można powiedzieć o roślinach.
Zioła w domu – jak przedłużyć ich życie?
Gdy zioła wrócą z nami do domu, czeka je kolejny szok związany ze zmianą miejsca i temperatur. Nie są też odporne na kontakt z obecnymi w kuchni patogenami, które zaczynają atakować roślinę. Z tego powodu większość ziół usycha po kilku dniach, ale można spróbować przedłużyć ich życie. W jaki sposób?
Po zakupie ziół koniecznie musimy je przesadzić do nowych pojemników. Doniczki z supermarketu są zdecydowanie za małe, a na dodatek wypełnione słabej jakości ziemią, która nie dostarcza roślinom potrzebnych składników odżywczych. Najlepiej wybrać takie pojemniki, które będą pasowały do bryły korzeniowej. Dla majeranku, tymianku i bazylii najlepsze będą płytkie naczynia – rośliny te mają bowiem krótkie korzenie. Z kolei estragon, melisa czy mięta wytwarzają silne rozłogi, dlatego potrzebują głębszych doniczek. Jeśli chodzi o podłoże, zioła można posadzić w zwykłej ziemi doniczkowej.
Bez światła i wody długo nie postoją
Kiedy już przesadzimy zioła, ustawmy je w możliwie chłodnym, ale dobrze oświetlonym miejscu, np. na parapecie. Jeśli planujemy przewietrzyć pokój lub kuchnię, przenieśmy rośliny na chwilę do innego pomieszczenia. Pamiętajmy również o codziennym podlewaniu, najlepiej o stałej porze – ziemia nie może być sucha. Można postawić na samoregulację wody w podłożu, podlewając zioła przez podstawkę. Nie wolno jednak dopuścić do tego, by zalegała w niej woda, ponieważ wtedy korzenie zaczną gnić.
Korzystając z ziół w trakcie przygotowywania posiłku nie obrywajmy samych listków, ale i górne części gałązek. W przeciwnym razie rośliny nie odrosną i zostaną same ogonki.
Jeżeli odratowane przez nas rośliny zaczną wypuszczać nowe listki, w okresie wiosennym będzie można zacząć je dzielić. Najpierw trzymajmy sadzonki w wodzie, a następnie przesadźmy je do doniczki i postawmy na balkonie lub tarasie. W ten sposób zioła zaczną bujnie kwitnąć, a my będziemy mogli cieszyć się ich smakiem przez następne kilka miesięcy.