Domowe chusteczki antybakteryjne. Sprawdź, jak je zrobić
Z powodu epidemii nieraz zdarzyło się, że mieliśmy problem z kupnem żeli czy chusteczek antybakteryjnych. Na szczęście jest wyjście z sytuacji. Można takie chusteczki zrobić metodą DIY. Przepis jest prosty, a działanie równie skuteczne, jak sklepowych produktów.
Dbanie o higienę rąk powinno być dla nas ważne nie tylko w czasie pandemii koronawirusa. To podstawowa czynność, którą robimy, będąc w centrum handlowym, w podróży czy zatrzymując się na chwilę na stacji benzynowej. Jeśli nie mamy możliwości umycia rąk lub zdezynfekowania ich płynem antybakteryjnym, zwykle sięgamy po nawilżane chusteczki. Te niestety mają kilka wad: ostatnimi czasy szybko znikają z półek sklepowych, a poza tym ich cena nie należy do niskich, dlatego warto zrobić je samemu. Oto, jakie składniki będą potrzebne.
Domowy olejek złodziei – na bakterie i wirusy
Czy istnieje specyfik, który przeciwdziała bakteriom, wirusom i roztoczom, a jednocześnie nadaje się do pielęgnacji skóry, a nawet aromaterapii? Tak. Jest nim… olejek złodziei. Jego nazwa, choć brzmi dość specyficznie, związana jest z XIV w. legendą. Gdy Francję trawiła epidemia dżumy, czwórka złodziei rabowała w tym czasie domy umierających, nie zważając na zagrożenie. Podobno tajemnica ich odporności tkwiła w stosowaniu mieszanki naturalnych olejków estetycznych: goździkowego, cytrynowego, cynamonowego z kory i liści, eukaliptusowego i rozmarynowego.
Złodzieje smarowali nią swoje dłonie, uszy, stopy oraz okolice ust i nosa. Olejek został tak nazwany na ich cześć. Recepturę tej silnej mikstury zaczęli również stosować lekarze, których maski ochronne wypełnione były skrawkami materiału nasączonego właśnie olejkiem złodziei. Dziś bez problemu sami możemy stworzyć taką mieszankę. Co więcej, tego typu olejek antybakteryjny może posłużyć do wykonania domowych chusteczek nawilżanych.
Jak zrobić chusteczki antybakteryjne?
Robienie kosmetyków metodą DIY to nie tylko przyjemność, ale i korzyść dla naszego zdrowia. Przede wszystkim wiemy, co taki produkt zawiera w składzie. Do wykonania własnych chusteczek antybakteryjnych potrzebujemy:
- kilka kropel olejku z drzewa herbacianego lub olejku złodziei,
- 40 ml spirytusu (etanolu) lub alkoholu izopropylowego,
- szklankę wody destylowanej,
- pół rolki ręcznika papierowego.
Wszystkie mokre składniki łączymy i mieszamy. Odkrojoną część ręcznika papierowego wkładamy do plastikowego pojemnika (pamiętajmy, by wyjąć tekturowy środek). Dokładnie zalewamy płynem ręcznik i odstawiamy na 2 godziny. Następnie wyciągamy ze środka pojedyncze kawałki gotowe do użycia.
Zamiast ręcznika możemy też wykorzystać zwykłe chusteczki. Wystarczy zwinąć je pojedynczo w ruloniki i włożyć do szklanego słoika z pokrywą. Następnie zalewamy chusteczki wcześniej przygotowaną substancją i zamykamy wieczko. Na chwilę odwracamy słoik do góry dnem, aby zawartość wsiąkła w chusteczki. Po chwili mamy gotowy produkt, który można wykorzystać nie tylko do dezynfekcji dłoni, ale również mebli.
Jeszcze bardziej ekologicznie
Działanie antybakteryjne to jedna rzecz, ale pamiętajmy również, by chronić nasze dłonie przed wysuszeniem. W takiej sytuacji należy wprowadzić drobne zmiany w miksturze. Zamiast spirytusu możemy sięgnąć po sam olejek antybakteryjny, dodać do niego wodę destylowaną oraz 10 ml żelu aloesowego 99 proc, bambusowego lub gliceryny. Takie chusteczki z powodzeniem nadają się dla osób, które mają wrażliwą skórę.
Jeśli prowadzimy dom w duchu filozofii less waste, możemy zastąpić jednorazowy ręcznik papierowy bawełnianym. Sposób wykonania jest taki sam, tyle że zużytą chusteczkę antybakteryjną możemy uprać i ponownie wykorzystać. Jak widać, jest to jeszcze bardziej ekologiczne rozwiązanie.
