Klimatyzacja na poddaszu. Czy to się opłaca?

Przestrzeń bezpośrednio pod połaciami dachu jest zbyt cenna, żeby z niej nie korzystać, jednak nawet gruba warstwa izolacji nie zapobiega przegrzewaniu znajdujących się tam pomieszczeń, zwłaszcza z mocno pochylonymi oknami połaciowymi. Ich zasłanianie nie jest najlepszym rozwiązaniem – trudno się pogodzić z mieszkaniem bez dostępu światła dziennego. Jeżeli temperatura w pomieszczeniu jest przez długi czas zbyt wysoka, warto rozważyć zakup klimatyzatora.

Dobrej klasy klimatyzator typu split (dwuczęściowy) - cichy, sprawny i energooszczędny - to wydatek rzędu 3-4 tys. zł wraz z montażem. A to jeszcze nie wszystko, bo przecież do jego działania jest potrzebna energia elektryczna. Wobec tego za godzinę pracy klimatyzatora o mocy nominalnej 2,5 kW, czyli nadającego się do zapewnienia komfortowej temperatury w jednym pokoju na poddaszu, płaci się 0,35-0,50 zł w zależności od efektywności urządzenia. A zwykle jego działanie jest potrzebne przez kilka godzin dziennie, choć na szczęście tylko w upalne dni. Załóżmy więc, że będzie uruchamiany 90 razy w roku, średnio na 5 godzin. Wtedy za pobraną przez niego energię zapłacimy w najgorszym razie 225 zł rocznie. Czy to dużo? Każdy musi sobie odpowiedzieć na to pytanie sam.

Czy zatem zastosowanie klimatyzatora na poddaszu się opłaca? Trudno mówić o opłacalności w przypadku, gdy nie ma alternatywy. Jeśli nie możesz osiągnąć komfortowej temperatury w inny sposób, a zależy ci na niej, to zakup klimatyzatora się opłaci, bo dzięki niemu osiągniesz zamierzony cel.

Przeczytaj też: Klimatyzacja - fakty i mity

Nie ma wątpliwości, że ekonomicznie na tym nie zyskasz – wydasz pieniądze, nie zyskując nic oprócz komfortu. Chyba że zamierzasz sprzedać dom - wtedy, dzięki wyposażeniu w klimatyzację, może on w oczach potencjalnych nabywców być warty więcej, niż wynika to z poniesionego przez ciebie wydatku na zakup klimatyzatora. I w rezultacie uda się zrobić na nim świetny interes.