Przez kolejne dekady wzrastał udział polskich lokali i domów mających przyłącze do sieci gazowej. Wówczas był to przejaw stopniowej likwidacji zapóźnienia cywilizacyjnego. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w 1988 roku, mniej niż połowa polskich mieszkań posiadała połączenie z siecią gazową. Trzynaście lat później analogiczny udział mieszkań "z gazem" oscylował na poziomie 57,2 proc. Aktualny wynik jest nieco niższy.