Mieszkania czynszowe wrócą do łask?

W ostatnim czasie rządzący przywiązują coraz większą wagę do popularyzacji najmu. Fundusz Mieszkań na Wynajem kupuje kolejne lokale w największych miastach kraju. Niebawem rozpocznie się budowa pierwszych spośród 30 000 mieszkań czynszowych, które mają powstać dzięki wsparciu Banku Gospodarstwa Krajowego. Zwycięska partia przed wyborami zapowiedziała szeroko zakrojony program budowy tanich mieszkań na gruntach przekazanych przez samorządy. Niestety rządowe inicjatywy nie są ukierunkowane na wspieranie wolnorynkowego najmu. Dane Eurostatu wskazują, że właśnie ta sfera jest piętą achillesową dla krajowej „mieszkaniówki”.

Mieszkania czynszowe wrócą do łask?
Źródło zdjęć: © Shutterstock

28.01.2016 11:55

W ostatnim czasie rządzący przywiązują coraz większą wagę do popularyzacji najmu. Fundusz Mieszkań na Wynajem kupuje kolejne lokale w największych miastach kraju. Niebawem rozpocznie się budowa pierwszych spośród 30 000 mieszkań czynszowych, które mają powstać dzięki wsparciu Banku Gospodarstwa Krajowego. Zwycięska partia przed wyborami zapowiedziała szeroko zakrojony program budowy tanich mieszkań na gruntach przekazanych przez samorządy. Niestety rządowe inicjatywy nie są ukierunkowane na wspieranie wolnorynkowego najmu. Dane Eurostatu wskazują, że właśnie ta sfera jest piętą achillesową dla krajowej „mieszkaniówki”.

W lokalach wynajmowanych na wolnym rynku mieszka 4 proc. Polaków

Krajowe media często podają, że Polska cechuje się niższym odsetkiem osób wynajmujących mieszkania niż państwa tzw. starej Unii. Najnowsze informacje Europejskiego Urzędu Statystycznego potwierdzają ten ogólny wniosek. Warto jednak dokładniej przyjrzeć się danym, które prezentuje Eurostat. Wspomniana instytucja wyróżnia najem preferencyjny i rynkowy. Do tej pierwszej kategorii (w polskich warunkach) zaliczają się umowy najmu zawarte ze spółdzielniami mieszkaniowymi, towarzystwami budownictwa społecznego (TBS-ami), samorządami i zakładami pracy. W lokalach wynajmowanych przez te instytucje, mieszka ok. 12,3 proc. Polaków (dane z 2014 r.). Podany wynik jest nieco wyższy od analogicznej średniej z 26 krajów Europy (9,3 proc.).

– Sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej, jeżeli weźmiemy pod uwagę najem na wolnym rynku. Pod tym względem Polska rzeczywiście osiąga bardzo niski wynik – tłumaczy Andrzej Prajsnar - analityk portalu RynekPierwotny.pl. W lokalach wynajmowanych na wolnym rynku mieszka jedynie 4,3 proc. Polaków. Średnia wartość dla 26 porównywanych państw Europy wynosi około 14,5 proc. Liderami wolnorynkowego najmu są niektóre kraje tzw. starej Unii. Mowa o Niemczech (39,6 proc. populacji), Danii (36,6 proc.), Holandii (32,6 proc.), Szwecji (30,4 proc.) oraz Austrii (27,2 proc.). Warto wspomnieć, że najnowsze dane Eurostatu nie prezentują jeszcze wyników ze Szwajcarii, która tradycyjnie wyróżnia się najwyższym odsetkiem najemców. W 2013 r. aż 51,8 proc. mieszkańców tego alpejskiego kraju wynajmowało lokum za rynkowy czynsz (dane Eurostatu).

Zobacz też:

Najniższym udziałem „rynkowych” najemców cechują się mniej zamożne kraje Starego Kontynentu. Wynik osiągnięty w Polsce nie jest najgorszy wśród 26 analizowanych państw. Jeszcze mniejszą popularnością rynkowego najmu wyróżniają się następujące kraje: Bułgaria (2,6 proc. populacji), Chorwacja (1,8 proc.), Litwa (1,3 proc.), Malta (2,0 proc.), Rumunia (0,7 proc.) i Węgry (3,4 proc.). Znacznie wyższe wartości odnotowano u naszych południowych sąsiadów. W lokum wynajmowanym za rynkowy czynsz mieszka 16,6 proc. Czechów. Analogiczny wynik dla Słowacji to 7,9 proc.

Bez wsparcia sektora prywatnego popularyzacja najmu będzie trudna

Na podstawie danych Eurostatu i GUS-u można obliczyć, że w Polsce wynajmowanych jest ok. 2,3 mln z 13,9 mln mieszkań (najem preferencyjny - ok. 1,7 mln, najem rynkowy - ok. 0,6 mln). Nawet w przypadku rynkowego wynajmu mamy do czynienia z dużym zasobem mieszkaniowym. Dlatego wybudowanie 30 000 lub 50 000 preferencyjnych „czynszówek” nie wywoła znaczącej zmiany, jeżeli chodzi o popularność wynajmu w Polsce. Rządowe programy, które będą realizowane na szerszą skalę, mogą skutkować nadmiernym obciążeniem budżetu.

W związku z tym wydaje się, że racjonalna polityka wspierania najmu powinna dotyczyć również sektora prywatnego. Bez jego zaangażowania znaczące zwiększenie popularności wynajmu będzie bardzo trudne. Wbrew pozorom większość prywatnych wynajmujących nie domaga się ulg podatkowych lub innych przywilejów. Z ich punktu widzenia największą barierą są trudności dotyczące szybkiej eksmisji i egzekwowania czynszu. Zmiany w tym zakresie wymagałyby również szybkiego zwiększenia liczby mieszkań socjalnych i zastępczych dla eksmitowanych osób. Wydaje się, że to właśnie brakujące lokale socjalne, których nie zapewni żaden prywatny wynajmujący, powinny wzbudzać największe zainteresowanie polityków.

Źródło artykułu:rynekpierwotny.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (303)