Klimatyzator: przenośny czy stacjonarny?
Każdy, kto decyduje się na montaż klimatyzatora w domu, staje przed dylematem: czy warto płacić za montaż klimatyzatora stacjonarnego, jeśli można mieć tańszy i praktyczniejszy klimatyzator przenośny? Przeczytaj poradnik, w którym rozwiewamy wątpliwości dotyczące klimatyzacji w domu.
16.05.2014 11:13
Każdy, kto decyduje się na montaż klimatyzatora w domu, staje przed dylematem: czy warto płacić za montaż klimatyzatora stacjonarnego, jeśli można mieć tańszy i praktyczniejszy klimatyzator przenośny? Przeczytaj poradnik, w którym rozwiewamy wątpliwości dotyczące klimatyzacji w domu.
Pozornie decyzja jest prosta – lepiej wydać mniej i móc korzystać z jednego klimatyzatora w wielu miejscach. Jednak klimatyzatory przenośne pod niektórymi względami ustępują stacjonarnym.
Ważną zaletą klimatyzatora przenośnego jest gotowość do działania od razu po rozpakowaniu – wystarczy podłączyć go do prądu. Nie musisz się zastanawiać, gdzie ma być zamocowany, unikasz uciążliwych prac związanych z montażem, za który też trzeba zapłacić, i zawsze możesz przenieść go z jednego pomieszczenia do innego, w ten sposób zapewniając sobie chłodzenie w całym domu, tyle że niejednoczesne.
Z drugiej strony efektywność klimatyzatorów przenośnych jest na ogół mniejsza niż stacjonarnych, więc decydując się na urządzenie mobilne, trzeba się pogodzić albo z większymi wydatkami na energię albo z mniej skutecznym chłodzeniem.
Klimatyzator przenośny kontra stacjonarny: hałas i efektywność
Zapewne nie wszyscy zdają sobie sprawę z uciążliwości hałasu klimatyzatora – dla osób przebywających w chłodzonych pomieszczeniach z reguły jest on bardziej dokuczliwy w przypadku urządzeń przenośnych. W mniejszym stopniu dotyczy to klimatyzatorów typu split, czyli dwuczęściowych. Wtedy głośną sprężarkę ze skraplaczem chłodzonym na ogół hałaśliwym wentylatorem umieszcza się poza budynkiem. Ale jeżeli jest to tańszy klimatyzator monoblokowy (kompaktowy), to wszystkie jego elementy znajdują się w jednej obudowie w chłodzonym pomieszczeniu. Przebywając przez dłuższy czas w pobliżu, można mieć serdecznie dosyć odgłosów pracy takiego urządzenia.
Kolejna niedogodność to konieczność otwarcia okna w pomieszczeniu, w którym działa klimatyzator przenośny. Znów nieco lepszą sytuację stwarza split, bo po wystawieniu za okno jego jednostki zewnętrznej okno można znacznie przymknąć pozostawiając jedynie kilkucentymetrową szczelinę na przewody biegnące do jednostki wewnętrznej w pomieszczeniu. Ale ponieważ okno mimo wszystko nie jest szczelnie zamknięte, to do wnętrza docierają wyraźnie słyszalne odgłosy jej pracy.
Klimatyzator kompaktowy wymaga wystawienia za okno rury o średnicy kilkunastu centymetrów, przez którą jest usuwane ciepłe powietrze. Generowane przez klimatyzator podciśnienie powoduje, że przez uchylone okno napływa powietrze z zewnątrz, a jest ono zwykle cieplejsze od tego w pomieszczeniu. To sprawia, że system chłodzenia ma niezbyt wysoką sprawność – jest mało skuteczny i energochłonny.
Nieco lepiej pod tym względem sprawują się urządzenia wyposażone w dwie rury – odprowadzającą i doprowadzającą powietrze do skraplacza. Poprawić sytuację można, stosując specjalną zasłonę szczeliny w oknie – niektórzy producenci oferują ją jako dodatkowe wyposażenie swoich klimatyzatorów.
Klimatyzator przenośny kontra stacjonarny: bez prowizorki
Klimatyzatory stacjonarne to w zdecydowanej większości urządzenia typu split. Ich jednostki wewnętrzne występują w wersjach przeznaczonych do zamontowania na ścianie albo na suficie, ewentualnie do ustawienia na podłodze. Jednostka zewnętrzna (odprowadzająca ciepło na zewnątrz) może być oddalona co najmniej o kilka metrów, a w przypadku urządzeń o większej mocy (z większą sprężarką) nawet o kilkadziesiąt, więc bez problemu można dla niej znaleźć takie miejsce poza domem, w którym nie będzie przeszkadzać, ani szpecić elewacji.
Obie jednostki łączy się cienkimi, izolowanymi rurami miedzianymi przechodzącymi przez otwór w ścianie – jest to tak zwana instalacja freonowa, której wykonanie i napełnienie czynnikiem chłodniczym należy powierzyć fachowcom. To na pewno przemawia na niekorzyść urządzeń stacjonarnych, bo wymaga wydania co najmniej tysiąca złotych. Z drugiej strony efektem jest komfort wynikający z niemal niesłyszalnej w pomieszczeniach pracy klimatyzatora i brak wrażenia prowizorki, jakie stwarzają urządzenia przenośne.