Trwa ładowanie...

Tańsza i bezpieczniejsza alternatywa dla szkła? Płyty plastikowe!

Szkło ma setki zastosowań w naszych domach. Znajdziemy je na ścianie pod postacią lustra, w oknach, drzwiach, we wnętrzu lodówki, wśród dekoracji albo pod postacią blatu kawowego stolika. Wokół domu znajdziemy szklane daszki – nad drzwiami, tarasem czy w roli samochodowej wiaty – oraz szklarnie. Ale szkło, choć piękne i praktyczne, bywa także niebezpieczne, kruche i zwyczajnie drogie. A gdyby je tak zastąpić?

Materiał sponsorowany przez Plasticexpress
 Źródło: materiały partnera
d1equd7
d1equd7

Wynalezienie tworzyw sztucznych, które są znacznie lżejsze i bardziej elastyczne niż szkło, a jednocześnie do złudzenia je przypominają, na zawsze odmieniło oblicze przemysłu. Ale nie tylko – także naszych domów! Bezpieczniejsze i wytrzymalsze tworzywa sztuczne mogą zastąpić szkło w drzwiach, lodówce, ściance działowej czy projekcie szklarni. A to dopiero początek!

Plexi, poliwęglan czy szkło – podobne, a tak różne

Na pierwszy rzut oka transparentny poliwęglan, plexiglas i szkło są nie do odróżnienia. Wszystkie trzy materiały mają wysoki współczynnik przepuszczalności światła, dzięki czemu dostarczają dużą ilość promieni słonecznych do pomieszczenia. Na tym jednak kończą się podobieństwa. Płyty plastikowe na wymiar z plexi, poliwęglanu i PETG, niemal pod każdym względem przewyższają tradycyjne szklane powierzchnie. Polimerowe tworzywa wykorzystuje się od dawna w przemyśle, np. w budownictwie, czy reklamie, ale przekonuje się do nich także coraz więcej osób prywatnych! Dlaczego?

Plexi górą! Dlaczego warto sięgnąć po nią zamiast szkła?

Szkło ma swój urok – nie zaprzeczamy! Z tego materiału powstaje wiele pięknych przedmiotów. Ale po szkło często sięgamy z powodów czysto praktycznych – potrzebując chociażby przezroczystej przegrody. Ścianka działowa, daszek nad balkonem albo półka w lodówce – szkła używamy każdego dnia.

Ale plexi i poliwęglan mają nad szkłem kilka znacznych przewag. Jednocześnie, w wielu aspektach mu nie ustępują.

  1. Bezbarwna plexi przepuszcza ok. 92% światła – niezależnie od grubości płyty. Przewyższa nawet szkło mineralne, produkowane na bazie krzemu! Poliwęglan lity w wersji transparentnej wypada nieco gorzej. W przypadku najcieńszej płyty przepuszczalność światła oscyluje w granicach 90% .
  2. Płyty z tworzyw sztucznych są zdecydowanie bardziej odporne na urazy od zwykłego szkła. Złamana plexi nie stanowi także takiego niebezpieczeństwa jak rozbite szkło.
  3. Plexi i poliwęglan są o wiele tańsze. Tam, gdzie cena i praktyczność są ważniejsze, warto sięgnąć po tę alternatywę!
  4. Tworzywa sztuczne świetnie radzą sobie na zewnątrz! Są odporne na mrozy, ale także na promieniowanie UV, od którego nie żółkną.
  5. A może kolorowe szkło? Dla niego także jest alternatywa w postaci kolorowej plexi.
d1equd7

Do wyboru – kolorystyczna paleta plexi

Plexi jest dostępne w różnych odcieniach i intensywnościach kolorów, co daje możliwość dopasowania płyty do indywidualnych potrzeb i estetyki projektu. Poliwęglan lity ma bardziej ograniczoną paletę odcieni. Najczęściej występuje w wariancie transparentnym, ale może mieć także lekko brązowy lub mleczny odcień.

Łatwe w czyszczeniu, trwałe na lata

Zarówno plexi, jak i poliwęglan lity to tworzywa, które są łatwe w czyszczeniu i pielęgnacji. Aby utrzymać je w nienagannej czystości, a jednocześnie zapobiec szybszemu zużyciu, wystarczy regularnie przecierać powierzchnię miękką szmatką, np. z mikrofibry, z delikatnym środkiem czyszczącym. Stosując się do ogólnych zasad konserwacyjnych, możesz mieć pewność, że zachowają swoje właściwości przez długi czas.

Tańsze, bezpieczniejsze, praktyczne, wytrzymałe i super przepuszczające światło. Plexi i poliwęglan mają wiele atutów. Czy o którymś zapomnieliśmy? Może o tym, że niezwykle łatwo można je zamówić, w dowolnych wymiarach i każdym kształcie, nawet najbardziej fantazyjnym. Jak? Wygodnie, w domowym zaciszu, dzięki łatwemu w obsłudze konfiguratorowi online. To naprawdę jest tak łatwe.

Materiał sponsorowany przez Plasticexpress
d1equd7
d1equd7