Trwa ładowanie...

Popularne roboty koszące do 3 tys. zł. Zaoszczędzą siły i czas

Roboty koszące coraz śmielej wdzierają się do polskich ogrodów. Pozwalają zaoszczędzić czas i pilnują, żeby trawa była zawsze równo przystrzyżona, a do tego są ciche i ekologiczne, bo mają zasilanie akumulatorowe. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie są 3 najczęściej wybierane urządzenia, które kosztują mniej niż 3 tys. zł.

Robot koszący wykona za ciebie prace ogrodoweRobot koszący wykona za ciebie prace ogrodoweŹródło: Adobe Stock
d47ejej
d47ejej

Roboty koszące działają na podobnej zasadzie jak odkurzacze automatyczne, a więc samodzielnie wykonują pracę w obrębie obszaru ustalonego przez użytkownika. Różnica polega jednak na tym, że w przypadku robotów granice powierzchni roboczej są wyznaczane za pomocą okablowania, które służy również do wskazywania pojedynczych miejsc na obszarze roboczym, gdzie robot nie powinien wjeżdżać. To sprawi, że uchronicie przed przypadkowym zniszczeniem np. kwiaty lub grządki z warzywami. Przewód podłącza się do bazy, z której wyrusza robot. Stanowi ona jednocześnie stację ładującą. Przewód ograniczający jest wkopywany w ziemię, więc nie będzie szpecił ogrodu.

Przed wypuszczeniem robota na ogród należy odpowiednio przygotować teren. Oprócz wyznaczenia obszaru roboczego istotne jest również sprawdzenie, czy ogrodowe chodniki są na równym poziomie z trawnikiem. Jeżeli nie, to można ułożyć np. obrzeże ze żwiru, dzięki czemu robot nie zawiesi się podczas pracy. Stację dokującą należy ulokować w miejscu chronionym przed deszczem. Jeżeli macie system automatycznego nawadniania, to najlepiej wkopać go w ziemię. Przy zakupie urządzenia zwróćcie uwagę na deklarowaną maksymalną powierzchnię roboczą, zakres regulacji wysokości koszenia i czas pracy na jednym ładowaniu. Dobrym pomysłem jest zakup robota, który będzie wodoodporny i umożliwia monitorowanie pracy za pomocą aplikacji. W naszym przeglądzie znajdziecie 3 najpopularniejsze roboty koszące, które kosztują mniej niż 3 tys. zł nawet przed przeceną.

Gotowy na każde warunki

Pierwsza propozycja to NAC RLM800-NG który obsłuży trawnik o powierzchni do 800 m2. Czas ładowania baterii do pełna to 45 min, a na w pełni naładowanym akumulatorze urządzenie może pracować przez 90 min. Na pokładzie są czujniki deszczu, prowadzenia, podniesienia i wykrywające przeszkody. Trawa jest koszona przez 3 ostrza o zakresie regulacji od 25 do 60 mm. Szerokość koszenia wynosi 180 mm. Standard IP56 sprawia, że robot będzie bezpieczny, kiedy zaskoczy go deszcz. Wygodny panel sterujący pozwala wybrać odpowiednie parametry koszenia.

Inteligentne koszenie

Drugi robot to NAC RLM800-DY. Tu również zalecana powierzchnia robocza wynosi do 800 m2. Czas ładowania wynosi 100 min, a czas pracy – do 60 min. Dodatkowo robot ma moduł łączności bezprzewodowej, dzięki któremu można sterować jego pracą poprzez aplikację w smartfonie. Parametry koszenia można też ustawiać poprzez wygodny wyświetlacz LCD. Z funkcji dodatkowych na pokładzie są m.in. wykaszanie brzegów oraz mulczowanie. Zakres regulacji wysokości koszenia wynosi od 25 do 60 mm. Szerokość koszenia to 180 mm. Deklarowany standard odporności na pył i zachlapania to IPX4.

Przodownik pracy

Przegląd zamyka Dedra DED8752-4AP, który może się pochwalić zalecaną powierzchnią pracy do 1000 m2. Ładowanie akumulatora do pełna trwa 100 min, a czas pracy na jednym ładowaniu wynosi do 130 min. Robot ma moduł Wi-Fi, który pozwala na sterowanie jego pracą z poziomu smartfona. Aplikacja jest dostępna na systemy Android i iOS. Ostrza mogą pracować w zakresie wysokości od 25 do 55 mm. Standard szczelności to IPX4. Szerokość koszenia wynosi aż 200 mm. W zestawie są zapasowe ostrza i listwa dystansowa do wyznaczania minimalnych odległości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d47ejej
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d47ejej