Granice – płynne i naturalne
Kuchnia połączona z salonem może przybrać różne formy: półotwartą, wydzieloną wyspą, barkiem, ścianką działową, oddzieloną częściowo drzwiami przesuwnymi lub w pełni otwartą. Niezależnie od tego, na jaką opcję się zdecydujesz, przed tobą duże wyzwanie, gdyż oba pomieszczenia trzeba naprawdę umiejętnie połączyć, by zyskać nie tylko funkcjonalny, ale też spójny estetycznie efekt. – Najważniejsze, aby jeszcze na etapie aranżacji spojrzeć na te dwa pomieszczenia jak na całość - podpowiada Monika Szczęsny, projektantka z firmy Komandor. - Obie strefy muszą bowiem do siebie pasować. Chodzi o to, by łącząc kuchnię z salonem, trzymać się jednej stylistyki. Taka konsekwencja w aranżacji sprawi, że granice między częścią kuchenną a dzienną będą wyznaczone w sposób płynny i naturalny. Dzięki temu zachowane zostaje wrażenie przestrzennego wnętrza, które jest przecież jedną z największych zalet otwartej czy półotwartej kuchni.