Groźny ładunek w ślinie
Biorąc pod uwagę, że dorosły kleszcz ma rozmiary kilku milimetrów, ich larw czy nimf, które są jeszcze mniejsze, w ogóle możemy nie dostrzec. Nie będziemy więc wiedzieć, że w ogóle zostaliśmy ukąszeni. Tym bardziej że ich ślina zawiera również substancję znieczulającą, żeby oszukać układ odpornościowy żywiciela. Ukąszenie samo w sobie nie jest groźne, problem stanowią substancje, które przy tej okazji mogą dostać się do organizmu ofiary.
- W trakcie żerowania kleszczy może dojść do przeniesienia groźnych mikroorganizmów (bakterie, wirusy, pierwotniaki), które wywołują niebezpieczne i często trudne do zdiagnozowania choroby. Obecnie najpoważniejszy problem stanowi borelioza, ale nie należy zapominać o odkleszczowym zapaleniu mózgu, babeszjozie czy riketsjozach – mów dr Mierzejewska.