Trwa ładowanie...
Artykuł sponsorowany PAP MediaRoom

Kredyty napędzają rynek mieszkaniowy

Sytuacja gospodarcza Polski pozwala na optymizm w odniesieniu do rynku mieszkaniowego, choć działania nastawione na szybkie odrobienie strat poniesionych przez deweloperów m.in. w wyniku pandemii, mogą doprowadzić do wzrostu cen mieszkań. W stabilizacji rynku może pomóc rządowy program dopłat do kredytów "Bezpieczny Kredyt 2%".

PAP/ M. Kmieciński PAP/ M. Kmieciński Źródło: materiały partnera
d1ucfmt
d1ucfmt

"Obiektywnie jest to problem dla wielu gospodarstw domowych, natomiast sam koszt kredytu nie jest aż takim odstraszającym czynnikiem od nabycia mieszkania" - stwierdził Michał Sapota.

Kredyty napędzają rynek mieszkaniowy

Przypomniał, że przez kilkanaście ostatnich lat wynagrodzenia znacznie wzrosły, podobnie jak siła nabywcza przeciętnego gospodarstwa domowego. W jego opinii niedługo będziemy mieli do czynienia z odreagowaniem branży budowlanej, co generalnie nie będzie dobre, bo przy ograniczonej podaży mieszkań i rosnącym popycie może to spowodować duży wzrost cen mieszkań, co będzie destabilizujące dla rynku.

Pozostali uczestnicy dyskusji zauważali, że na rynku mieszkaniowym już odnotowuje się wzrost liczby transakcji, ale nie dogoniła ona jeszcze tej sprzed wybuchu pandemii. Katarzyna Kuniewicz, dyrektor badań rynku Otodom Analytics. Wskazywała na wysokie ceny mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym oraz na utrudnienia w uzyskaniu kredytu na zakup własnego lokum. "Dlatego w sierpniu 2022 roku odnotowaliśmy najgorszy efekt sprzedażowy, przynajmniej na siedmiu największych rynkach" - mówiła.

Sytuację osób zainteresowanych kupnem pierwszego mieszkania może poprawić nowy program rządowy "Bezpieczny Kredyt 2%" adresowany do osób, które nie ukończyły jeszcze 45 lat i nie miały dotąd własnego mieszkania lub domu.

d1ucfmt

Juliusz Tetzlaff, dyrektor departamentu mieszkalnictwa, Ministerstwa Rozwoju i Technologii przypomniał, że rozwijają się programy budownictwa społecznego i komunalnego, a wyzwaniem jest podjęcie interwencji dotyczącej rynku własnościowego.

Na rynku warszawskim budowanych jest obecnie 10 procent wszystkich mieszkań deweloperskich w Polsce

"Punktem odniesienia, który wskazywaliśmy jako okres, do którego chcielibyśmy wrócić, jest czas sprzed pandemii. Czyli okres skrajnie niskich stóp procentowych i niskiego oprocentowania kredytów. W te dwa procent z nazwy programu nie jest wliczana marża banku, więc realnie oprocentowanie będzie sięgało około trzech procent" - wyjaśniał dyrektor Tetzlaff.

Dodała, że w roku 2005 na samym rynku warszawskim budowano 45-48 procent wszystkich mieszkań deweloperskich w Polsce, natomiast obecnie jest to 10 procent.

Jak wyjaśniał, w dużym mieście za ten kredyt będzie można kupić mniejsze mieszkanie, ale to ma być pierwsze mieszkanie, więc dla młodej rodziny czy dla singla, nie będzie to metraż skrajnie mały. Limit na cenę mieszkania będzie wynosił 800 000 złotych. "Dobieram taką ofertę, na jaką mnie stać - potrzebuję większego mieszkania, szukam go gdzieś dalej. Szukam atrakcyjnej lokalizacji - znajduję mieszkanie na rynku wtórym, na przykład do remontu. To jest zgodne z tym, jak ten proces kształtowałby sam rynek" - tłumaczył dyrektor Tetzlaff.

d1ucfmt

Podsumowując debatę Michał Sapota z HREIT powiedział, że gdyby z jakichś powodów w drugiej połowie roku nastąpił skokowy wzrost popytu na rynku mieszkaniowym, to istniejąca "luka mieszkaniowa" przez pewien czas, zgodnie z prawami rynku, generować będzie skokowy wzrost cen mieszkań. "Ale zakładamy, że sprzedaż będzie rosła, bo to jest bardzo, bardzo branży potrzebne. Tak jak z każdym podmiotem na rynku: jeśli nie ma przychodu, nie ma płynności finansowej, nie ma płynności finansowej, to nie ma firmy" - ocenił Sapota.

Artykuł sponsorowany PAP MediaRoom
d1ucfmt
d1ucfmt