Wnętrze pod kreskę, czyli połączenie dwóch mieszkań
2 w 1
Pierwszy lokal to było małe mieszkanie składające się z salonu, kuchni i łazienki, drugi był większy, ale za to słabo doświetlony. Dzięki połączeniu możliwe było nadanie nowych funkcji dotychczasowym przestrzeniom. Między mieszkaniami wyburzono ściany, tworząc korytarz, z którego jest wejście do dwóch sypialni dziecięcych i sypialni głównej. Wejście do mniejszego mieszkania zostało zabudowane. Większe mieszkanie było głębokie, przez co do kuchni słabo docierało światło. Przeniesiono ją zatem do pomieszczenia z oknem, a salon został przesunięty bliżej wejścia.
– Kuchnia i jadalnia zostały oddzielone od salonu drewnianym kubikiem, w który wbudowaliśmy biokominek. Z góry sprawia wrażenie włożonego we wnętrze mieszkania. Na suficie pojawiły się drewniane żyletki, między którymi jest zainstalowane oświetlenie. Wieczorem tworzą nastrój. Przy kominku można zrelaksować się z książką. Jego głównym zadaniem jest jednak oddzielenie strefy dziennej od kuchni, której kolorystyka i układ są integralną częścią mieszkania – opowiada architekt Anna Paszkowska-Grudziąż.
Materiał pojawił się w serwisie dzięki uprzejmości pracowni 81.waw.pl.