projekt domu

Chyba każdy z nas kojarzy charakterystyczne domy-kostki, które dumnie królowały pośród polskich krajobrazów w czasach PRL-u. Choć wówczas wydawało się, że jest to śmiałe nawiązanie do modernistycznych budowli rodem z Zachodu, dziś widzimy, jak niewiele miało z nimi w wspólnego. Na szczęście współczesna technika budowlana pozwala na niezwykłe metamorfozy, które potrafią przemienić smutne, poszarzałe kostki w prawdziwie awangardowe perełki.

Wśród szczególnie popularnych o tej porze roku remontów najczęstszym jest ocieplenie dachu, położenie kostki brukowej, budowa małego oczka wodnego lub altanki, a także basenu w ogrodzie. Zanim jednak przystąpisz do pracy, warto wcześniej zapoznać się z prawem budowlanym, by uniknąć przykrych konsekwencji.

Wybudowany na stromym zboczu, niezwykły dom "The Ink" sprawia wrażenie zawieszonego między morzem a niebem.

Dom marzeń nie musi być od razu rozległą willą z kolumnadowym frontem i rozbudowanym dachem pełnym lukarn. Większości z nas do szczęścia wystarczy nieduży budynek z poddaszem użytkowym o powierzchni porównywalnej z dużym mieszkaniem. Choć z zewnątrz dom zaprojektowany przez niemiecką pracownię Fingerhaus wygląda dość skromnie, wystarczy przekroczyć jego próg, by przekonać się, że jest wyjątkowo przytulny.

Mały dom - czyli jaki? Przeważnie tym mianem określa się budynki liczące do 120 metrów kwadratowych, wielkość tradycyjnych małych domów trudno jest jednak porównywać do unikatowego projektu Aleka Lisefskiego, który zminimalizował przestrzeń potrzebną do życia i nadał jej wymiary 2,5 x 7 m. Czy dom o takich rozmiarach może mieć wszystkie cechy pozwalające na komfortowe mieszkanie? Sprawdź!

Ocynkowana stal, drewno, łupek oraz 5 godzin pracy. Tak powstał prefabrykowany dom według projektu architektów z pracowni Baragaño, zlokalizowany w północno-zachodniej Hiszpanii. Nie dość, że szybko, to jeszcze w pięknym otoczeniu – w malowniczo górzystej Asturii.

Czy można pogodzić marzenia o nowoczesnym domu, posesji położonej z dala od miejskiego zgiełku i życiu blisko natury? Jak znaleźć złoty środek, gdy podobają nam się zarówno drewniane domy, jak i współczesne wille? Pewna francuska rodzina udowodniła, że wszystkie te wymagania można połączyć w bardzo zgrabnym stylu. Inwestorzy zwrócili się do paryskiego biura architektonicznego Blackstones o pomoc w realizacji marzenia. Dom miał stanąć na terenie zalesionym, doskonale wpisywać się w okoliczną naturę, spełniać wszystkie potrzeby rodziny i oferować nowoczesny, komfortowy program wewnętrzny. Zobacz, jak architekci wywiązali się z powierzonego im zadania.

Marzysz o życiu daleko za miastem, w pięknych okolicznościach przyrody? Jeśli tak, pokochasz projekt letniego domu autorstwa Maartje Lammers i Borysa Zeissera. Usytuowany w samym środku lasu, tuż obok bajkowego jeziora Ovre Gla w Szwecji, projekt zapiera dech w piersiach. Choć z zewnątrz przypomina chatę hobbita, architektonicznie budynek jest dużo bardziej zaawansowany. Zdradzamy wszystkie jego sekrety!

W ruinach tego budynku niejeden zamieszkałby z przyjemnością. La ruina habitada to projekt hiszpańskiego studia Jesús Castillo Oli. Obiekt, który idealnie wpisał się w scenerię hiszpańskiej Palencii, zaskakuje wszystkich, którzy wchodzą do środka.

Podróżując po górzystej Szwajcarii, można się natknąć na ciekawą architekturę jednorodzinną, która wykorzystuje naturalne ukształtowanie terenu dla ekspozycji odważnych rozwiązań. Jednym z takich domów jest ten zaprojektowany przez pracownię Von Mann Architektur. Stanął on na małej działce w Egg, w pobliżu Zurychu. Alpejski krajobraz obfituje w wyzwania architektoniczne - dom trzeba było zaprojektować tak, by doskonale wpasował się w ukształtowanie terenu. Jego bryła kryje w sobie liczne niespodzianki. Ciekawą architekturę dopełnia aranżacja wnętrza zgodna z zasadami feng shui. Dzięki temu dom jest nie tylko atrakcyjny, ale też przyjazny dla mieszkańców.

Camper? Niezupełnie. Stary, drewniany wóz nie ruszy już z miejsca, obrósł werandami i przybudówkami, zmieniając się w przytulny dom.

Marysia i Jakub do Popradowej Niżnej przyjechali z Krakowa, gdzie wcześniej mieszkali. Zawsze kochali góry, więc przeprowadzka z miasta na wzgórze pod lasem, położone pomiędzy Krynicą a Nowym Sączem, nad rzeką Kamienicą, była dla nich czymś zupełnie naturalnym.