Podłoga w salonie nieco inaczej
Deski, panele i wykładziny dywanowe najczęściej goszczą na podłodze w pokoju dziennym. Inne materiały są do salonu zapraszane rzadziej, co nie znaczy, że nie wiedzą, jak zaprezentować się we wnętrzu. Dobrze ułożone i urokliwe mogą wbrew pozorom zachwycić otoczenie.
Podłoga w salonie: płytka nie znaczy gorsza
Powszechnie panuje pogląd, że płytki na podłogę do salonu są zbyt zimne. Wręcz przeciwnie! Zwłaszcza te naśladujące drewno, odwzorowujące jego odcienie, usłojenie i chropowatość. Co więcej, płytki doskonale nadają się na ogrzewanie podłogowe.
Warto wybrać takie o wysokiej klasie ścieralności i antypoślizgowe. Wspaniały efekt daje we wnętrzu łączenie płytek drewnopodobnych z kafelkami imitującymi patchwork. Tworzy się w ten sposób dywan na miarę nowoczesnego salonu. Można wybierać zarówno spośród kolekcji fabrycznych, jak i kafelków ręcznie formowanych i malowanych. Piękną kolorystykę prezentują na ogół płytki marokańskie, arabskie, majolikowe, hiszpańskie czy portugalskie.
Podłogę z płytek łatwo utrzymać w czystości. Niestraszna im jest woda i zabrudzenia. Do salonu bardzo dobrym wyborem są zwykle wielkoformatowe płytki rektyfikowane. Docina się je laserowo, co sprawia, że fugi są cienkie, a podłoga przybiera postać gładkiej tafli.
Uwaga jednak na płytki w dużym, nowoczesnym salonie! Większa przestrzeń wydobywa ich podstawową wadę, a mianowicie akustyczność.
Podłoga w salonie: obalone mury
Klimat loftów kocha się w cegle. Cegła na ścianie zawsze gości w industrialnych wnętrzach. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by ułożyć cegły w nowoczesnym salonie również na podłodze. Nie jest to pomysł nowy. Podobne rozwiązania można spotkać np. we wnętrzach rustykalnych, tam jednak cegłę lub klinkier układa się na ogół w jodełkę. W nowoczesnym salonie można zastosować klasyczny wzór muru lub ułożyć ceglane płytki w równych rzędach. Zarówno klinkier, jak i cegłę należy zaimpregnować, by w podłogę nie wnikała wilgoć i zabrudzenia. Plamy są bowiem niełatwe do usunięcia z takiego materiału.
Podłoga w salonie: przyjazna z natury
Nie trzeba decydować się na wykładzinę dywanową, aby poczuć ciepło pod stopami. Korek na podłodze w salonie sprawi, że chętnie będziemy chodzić po nim boso. Ponadto skutecznie wygłusza hałas, a wgnieciony na ogół wraca po pewnym czasie do pierwotnego kształtu. Jest przyjazny środowisku i... osobom skarżącym się na bóle kręgosłupa. Ponieważ w dużym stopniu wypełnia go powietrze, zachowuje miękkość, amortyzując naciski na kręgi i stawy podczas kontaktu stopy z podłogą.
Podłoga w salonie: dalsza krewna drewna
Podłoga wykonana za sklejki jest znacznie tańsza niż deski czy parkiet i równie trwała co średniej twardości drewno. Najlepiej zdecydować się na grubsze (2-3 cm) i większe płyty ze sklejki. Duże, o powierzchni np. ok. 1,5 m2, gwarantują niewielką liczbę łączeń, dzięki czemu optycznie powiększają przestrzeń salonu. Dodatkowo ogromny wybór wykończeń fornirowych sprawia, że sklejkę bez problemu dopasujemy do aranżacji wnętrz. Modułowość takiej podłogi zapewnia też łatwą wymianę uszkodzonego elementu.
Podłoga w salonie: we własnej skórze
Szykownie i zdrowo - skórzane pokrycie podłogi sprawia, że można się na niej rozgościć jak na sofie. Wykorzystany do produkcji podłogi materiał pochodzi częściowo z recyklingu. Maleńkie ścinki skór po połączeniu z kauczukiem i innymi dodatkami zyskują formę płytek, gładkich lub z fakturą, w różnych odcieniach. Ich rdzeń stanowią włókna drewniane.
Skórzana podłoga nie zawiera szkodliwych związków lotnych, nie kumuluje kurzu i alergenów. Jest miękka i ma dobre parametry akustyczne, podobnie jak korek. Niektórzy rozważają aspekt ekologiczny, jednak do jej produkcji wykorzystuje się wyłącznie odpady powstałe np. podczas produkcji galanterii skórzanej. To stosunkowo nowy produkt i czas pokaże, czy będzie mile widziany w salonie.
Choć malowanie podłogi to stara praktyka w aranżacjach wnętrz, nie powstydzi się jej żaden nowoczesny salon. To zapomniany nieco sposób na odnowienie posadzki. Opcja kreatywna zakłada puszczenie wodzy fantazji. Deski można pomalować naprzemiennie w pasy, stosując np. biel i kontrastowy lub pastelowy kolor dla złagodzenia wyrazu wnętrza. Można też zaszaleć i połączyć kilka barw, malując romby, kwadraty czy abstrakcyjne wzory, także z wykorzystaniem szablonów. Oczywiście długotrwałe użytkowanie z czasem doprowadzi do ścierania się farby. Jednak osiągnięty w ten sposób efekt postarzenia może być niekiedy pożądany.