Jak upolować skarby na pchlim targu?

Warszawa ma Koło i Olimpię. Kraków pchli targ na Kazimierzu, a Poznań – w Starej Rzeźni. Gdańsk ożywa w wakacje, gdy odbywa się tam słynny Jarmark Dominikański... Pchli targ to niepowtarzalna atmosfera, mnogość inspiracji i oczywiście okazyjne ceny.
Polowanie na stare meble i inne rzeczy może stać się prawdziwym hobby, które zaowocuje mieszkaniem urządzonym w nieszablonowym stylu, pełnym unikalnych rozwiązań. Nie muszą to być od razu kosztowne antyki. Bardziej liczy się oryginalny koncept i... dobre przygotowanie do łowów.
* Sprecyzuj swoje oczekiwania*
Zanim wybierzesz się na pchli targ, określ, czego dokładnie potrzebujesz – jeśli ma być to etażerka lub stolik kawowy, wymierz najpierw miejsce, w którym ma stanąć, by twój zakup nie okazał się rozczarowaniem. Pomiędzy straganami na pchlim targu zawsze można wypatrzyć coś ciekawego, jednak nie daj się porwać emocjom. Zanim kupisz daną rzecz, zrób rekonesans i postaraj się ocenić swój wybór chłodnym okiem. Trzymaj się założonego budżetu, jaki maksymalnie możesz przeznaczyć na stare meble i dekoracje. Nie kupuj rzeczy na zapas, nie widząc dla nich aktualnego zastosowania, tylko dlatego, że ci się podobają. To bowiem najlepszy sposób, by przenieść pchli targ do swojego domu – upolowane przedmioty, zamiast go zdobić, zaczną zagracać.
Sprawdź towar
Zanim zdecydujesz się kupić komplet krzeseł, wypróbuj każde, siadając na nim. Czy jest wygodne, czy się nie chwieje? Każda wystająca sprężyna i przetarcie tapicerki na starych meblach daje powód, by się targować. Jeśli upatrzony przedmiot składa się z kilku części, sprawdź, czy którejś nie brakuje i czy wszystkie do siebie pasują. Jeśli odkryjesz usterki po powrocie do domu, nikt nie uwzględni twojej reklamacji. Wszystkiego musisz dopilnować na miejscu. Oczywiście lekkie wyszczerbienia i rysy są znakiem czasu i dodają przedmiotom szlachetności. Tego typu ślady to raczej atut, a nie wada.

Targuj się

Najwięcej starych mebli czy dekoracji kupuje się w ferworze negocjacji. Handlarze na pchlim targu dobrze wiedzą, jak rozbudzać w klientach chęć posiadania. Jeśli nie jesteś w 100 proc. pewny, czy chcesz coś mieć, przerwij rozmowy i odejdź. Ochłoń i oceń sytuację obiektywnie.

Zobacz koniecznie: Bije rekordy popularności przed domem. Nie bez powodu!

Zawsze możesz wrócić i przedstawić swoją cenę. Spokojnie, rzeczy tak szybko nie znikną ze stoiska... Co więcej, jeśli po twoim powrocie nadal tam będą, znaczy to, że nie są tak chodliwe, jak mówił sprzedający – to da ci dodatkowy argument negocjacyjny.

Myśl nieszablonowo
Jedną z zasad stosowanych przez profesjonalistów – stylistów czy dekoratorów – na pchlim targu jest postrzeganie rzeczy w sposób odbiegający od ich przeznaczenia. Stara beczka może stać się doskonałym pufem, stylowa walizka blatem stolika, a szyld sklepowy salonowym dziełem sztuki. Warto zwracać uwagę na rzeczy zakurzone czy wymagające drobnych napraw. Przy minimalnym wysiłku można wykrzesać z nich ogromny potencjał. Czasem wystarczy odrobina szpachli do drewna i farby, by stare meble zyskały drugie życie.
Okiełznaj emocje
Jeśli uda ci się znaleźć na pchlim targu coś wartościowego, ukryj swój entuzjazm. Nie okazuj sprzedającemu, że ci na czymś zależy. Obejrzyj też inne rzeczy, pytając o ich koszt. Jeśli handlarz wyczuje, że któryś z towarów szczególnie wpadł ci w oko, cena od razu pójdzie w górę. Jeśli nie jesteś znawcą, nie daj sobie też wmówić, że coś jest warte więcej niż na to wygląda. Wybierając coś na prywatny, domowy użytek, zaufaj swojemu zmysłowi estetycznemu. To, co kupujesz, musi ci się podobać. Na pchlim targu można wyszperać nie tylko perełki – przede wszystkim jest to miejsce pełne niskiej jakości staroci i niepotrzebnych innym rzeczy. Nie daj sobie ich wcisnąć tylko dlatego, że ktoś zapewnia cię o ich unikalności.