Trwa ładowanie...

Instalacja wodna w domu: sposoby na twardą wodę

Twarda woda to problem, z którym boryka się wiele gospodarstw domowych. Zwykle towarzyszy jej szybsze zużywanie sprzętów AGD, kamień osadzający się na armaturze, brzydki osad na naczyniach oraz pogorszony smak herbaty. Na szczęście są proste sposoby na pozbycie się tych problemów.

Instalacja wodna w domu: sposoby na twardą wodęŹródło: Shutterstock
d3thrjz
d3thrjz
Jak wykryć twardą wodę?

#

To pierwsze pytanie, na które należy sobie odpowiedzieć. Twarda woda to taka, która zawiera podwyższone stężenie soli różnych metali. Największe znaczenie mają tu związki wapnia oraz magnezu. Ich stężenie możesz sprawdzić samodzielnie. Wystarczy kupić specjalny miernik bądź test kropelkowy do pomiaru twardości wody. Oba produkty nabędziesz w większych marketach budowlanych. Koszt ich zakupu nie powinien przekroczyć 50 zł.

Pamiętaj też, że woda płynąca do kranu z wodociągów musi być odpowiednio przebadana. Lokalna stacja wodociągowa dysponuje wszystkimi podstawowymi pomiarami (w tym wskaźnikiem twardości wody). Można się do niej zgłosić i poprosić o udostępnienie aktualnych wyników pomiarów.

Czy miękka woda jest lepsza?

#

Z pewnością tak. Woda miękka jest pozbawiona kamienia kotłowego, który osadza się na naczyniach, armaturze i w urządzeniach AGD. Brak osadu pozytywnie wpływa na zwiększenie żywotności urządzeń. Nie bez znaczenia są też aspekty zdrowotne. Miękka woda korzystnie wpływa na skórę i włosy. Związki wapnia oraz magnezu zmieniają smak cieczy. Dlatego napoje przygotowane z wody miękkiej są znacznie smaczniejsze.

Jaki filtr warto wybrać?

#

Najprostszym i najtańszym rozwiązaniem będzie jednopunktowy filtr zmiękczający wodę. Mechanizm składa się z niewielkiego korpusu oraz wymienialnego wkładu. Korpus montuje się na rurze, która doprowadza zimną wodę do kranu. Ciecz przechodzi przez wkład wypełniony granulatem jonowymiennym. Głównym zadaniem wkładu jest absorpcja cząsteczek wapnia oraz magnezu. Mechanizm ma też specjalny filtr końcowy, który nie dopuszcza do wydostania się cząsteczek na zewnątrz. Dzięki temu z kranu płynie miękka woda.

Zobacz też: Czy można być uczulonym na wodę?

Niestety prosty filtr zmiękczający ma kilka wad. Pierwszą jest możliwość zastosowania jedynie w miejscach o niewielkim przepływie wody. Prosty zmiękczacz jest w stanie "przerobić" ok. 3 litrów cieczy na minutę. Będzie dobrym rozwiązaniem do użytku przy kranach łazienkowych czy droższych urządzeniach AGD, nie sprawdzi się jednak przy bateriach wannowych i prysznicowych. Kolejną niedogodnością jest konieczność częstej zmiany wkładu jonowymiennego. Częstotliwość wymiany to raz na trzy miesiące lub cztery tysiące litrów.

Prosty filtr nie jest w stanie oczyścić wody z niekorzystnych związków chemicznych. Dlatego wielu inwestorów decyduje się na zakup bardziej zaawansowanych urządzeń. Największą popularnością cieszą się stacjonarne zmiękczacze podszafkowe, montowane bezpośrednio pod kranem bądź zlewem. Lepszej jakości zmiękczacz ma kilka wymiennych filtrów. Podstawą jest oczywiście filtr z żywicą jonowymienną, która absorbuje cząsteczki magnezu oraz wapnia. Jako dodatek stosuje się też filtr mechaniczny zatrzymujący zanieczyszczenia stałe. Za filtrem mechanicznym znajduje się także filtr węglowy, oczyszczający wodę z bakterii i niekorzystnych związków chemicznych. Z kranu wypływa miękka woda, która nadaje się wprost do spożycia.

Bardziej wydajny, centralny filtr może zaspokoić zapotrzebowanie kilkuosobowej rodziny. Ma szereg przydatnych funkcji, takich jak kontrola twardości wody wyjściowej. Filtr z granulatem jonowymiennym skutecznie wyłapuje kationy magnezu i wapnia. Nie musisz wymieniać go na nowy, jednak co pewien czas konieczna jest regeneracja złoża. W tym celu należy wsypać do zasobnika niejodowaną sól, która wypłucze zalegające kationy. W urządzeniu znajdują się także filtry mechaniczne, węglowe i antybakteryjne, które należy okresowo wymieniać.

Zobacz też: Jak prawidłowo wyczyścić filtr w pralce?

Zaawansowane zmiękczacze z reguły wymagają zasilania elektrycznego o natężeniu 12 V. Ich montaż jest szczególnie wskazany w domach, które korzystają z własnych zasobów wody. Dodatkowe filtry skutecznie zmiękczają wodę i usuwają niekorzystne związki chemiczne. Jedyną wadą takiego rozwiązania jest wysoka cena zakupu urządzenia. Lepszej jakości, zaawansowany zmiękczacz wody może kosztować powyżej 3 tys. zł.

A może filtr odwróconej osmozy?

#

Woda wypływająca z kranu może być też uzdatniona przez filtr odwróconej osmozy. Membrana osmotyczna usuwa wszystkie mikroelementy, które znajdują się w cieczy. Z kranu wyposażonego w filtr wypływa miękka woda pozbawiona mikroelementów (podobna do demineralizowanej). Niestety tego typu filtry nadają się jedynie do przyłączy z wodą wodociągową. Membrany osmotyczne nie są w stanie usunąć zanieczyszczeń mikrobiologicznych. Dlatego nie mogą być jedynym źródłem filtracji wody pochodzącej z rzek, jezior czy studni.

Cena nie musi być wysoka

#

Niektóre zmiękczacze wody są dość drogie i wymagają fachowej instalacji. Nie musisz inwestować w takie systemy, jeśli zależy ci jedynie na zmiękczeniu wody pitnej. W tym wypadku łatwiej będzie zaopatrzyć się w dzbanek ze specjalnymi filtrami. W ofertach handlowych znajdziesz wiele takich produktów. Dobrej jakości dzbanki z filtrem do twardej wody kupisz już od 100 zł. Zasada działania filtra nie odbiega od tej stosowanej w zmiękczaczach. W dzbanku znajduje się filtr węglowy, który wyłapuje cząsteczki magnezu i wapnia. Niektóre filtry dodatkowo absorbują chlor, fenole, pestycydy oraz metale ciężkie. Świetnie sprawdzają się do doraźnego użytku przez kilkuosobową rodzinę. Skuteczność dzbanka z filtrem może być dość wysoka, pod warunkiem że pamiętasz o regularnej wymianie wkładu. Producenci zalecają wymieniać wkład raz na dwa miesiące.

d3thrjz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3thrjz